41,65 mln euro ze środków Unii Europejskiej, przeznaczonych na program Polska-Rosja, trafi do beneficjentów z województw: warmińsko-mazurskiego, podlaskiego i pomorskiego na realizację partnerskich projektów z Obwodem Kaliningradzkim. Federacja Rosyjska do programu przystąpiła 26 grudnia.
Budżet programu wynosi 62,47 mln euro, w tym 41,65 mln euro z funduszy Unii Europejskiej i 20,82 mln euro ze środków budżetu Federacji Rosyjskiej.
W ramach Programu będzie możliwa realizacja projektów wpisujących się w następujące cele tematyczne: promocja kultury lokalnej i zachowanie dziedzictwa historycznego; ochrona środowiska, łagodzenie zmian klimatycznych i adaptacja; poprawa dostępności regionów, rozwój trwałego i odpornego na klimat transportu oraz sieci i systemów komunikacyjnych; wspieranie zarządzania granicami oraz bezpieczeństwem na granicach, zarządzanie mobilnością i migracjami.
Do uruchomienia programu niezbędne były trzy elementy: pozytywna decyzja Komisji Europejskiej – uzyskana 8 grudnia 2016 r., podpisanie przez trzy strony (KE, Polskę i Federację Rosyjską) tzw. umowy finansowej, będącej doprecyzowaniem programu – co Komisja uczyniła 20 grudnia br., a strona rosyjska (po dłuższych, niż pierwotnie deklarowano pracach rządowych) – 26 grudnia br. oraz przygotowanie instytucjonalne i merytoryczne.
Pod tym względem zespół Ministerstwa Rozwoju i Wspólny Sekretariat Techniczny w Olsztynie są w pełnej gotowości. W związku z podjęciem uchwały przez rząd już poprosimy polsko-rosyjski komitet monitorujący o zatwierdzenie 5 potencjalnych projektów pozakonkursowych, a na początku przyszłego roku wspólnie podejmiemy decyzję ws. szybkiego uruchomienia naboru. Cieszę się, że finalnie doszliśmy do satysfakcjonującego porozumienia, z którego po stronie polskiej skorzystają województwa: warmińsko-mazurskie, podlaskie i pomorskie
– powiedział wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński. Jak poinformował, decyzję Rady Ministrów w sprawie przyjęcia programu poprzedziły konsultacje i uzgodnienia z innymi ministerstwami.
Dofinansowanie projektów ze środków programu wynosi maksymalnie 90% całkowitego budżetu projektu. Oznacza to konieczność współfinansowania co najmniej 10% wydatków projektu ze środków własnych beneficjentów. Projekty konkursowe mogą otrzymać dofinansowanie w wysokości do 2,5 mln euro. W każdym projekcie musi uczestniczyć co najmniej jeden partner z Polski i jeden z Obwodu Kaliningradzkiego. O dofinansowanie ubiegać się mogą wnioskodawcy, którzy są osobami prawnymi posiadającymi siedzibę na obszarze objętym Programem lub organizacjami międzynarodowymi posiadającymi siedzibę operacyjną na obszarze Programu.
Kresy24.pl/wGospodarce.pl (HHG)
7 komentarzy
Creo
29 grudnia 2017 o 23:49Wygląda na to, że UE sprzedaje Rosji wschodnią Polskę.
Gdzie my żyjemy.
Pytanie, w której części lepiej być.
Obserwator
31 grudnia 2017 o 12:42Mam nadzieję że Polska przestanie wspierać ukraiński nazizm-banderyzm i ułoży sobie normalne relacje z Rosją na wzór Węgier.
Dzierżyński
3 stycznia 2018 o 13:52Gdzie leżą Węgry a gdzie Polska i kiedy to na przestrzeni ostatnich 200 lat mieliśmy z Rosją normalne relacje oparte na braku wyzysku i poszanowaniu??? Bez rozpadu tego skorumpowanego molocha, jakim jest Rosja nie ma nawet o czym gadać – jedynie się zbroić, co czynią oni a my jakoś słabo.
Cassubica
2 stycznia 2018 o 03:11Creao napisał: „Gdzie my żyjemy”
– Ja póki co żyję w zacofanym i biednym województwie gdańskim (jak kto woli pomorskim) i jako tania siła robocza pracująca na rzecz rozwiniętych krajów UE cieszę się, że ruszył taki projekt dzięki czemu Kaszubi i Mazurzy będą mogli zarabiać na kontaktach z Rosjanami.
Polak z Białorusi
2 stycznia 2018 o 22:28Nie mam wiary takim przedsięwięciom, bo nie mam wiary,że kasa nie zostanie rozkradziona przez Rosjan. Jak to bardzo często bywa. Kolejny raz utwierdzam się w przekonaniu, że urzędnicy UE są łatwowierni, nawet głupi w uporze,uporczywości
Cassubica
4 stycznia 2018 o 03:11Póki co, to symbolem złodziejstwa jest Polska, a Polacy w Europie to symbol złodziei. Nikt na zachodzie nie mówi o Polakach inaczej niż złodziej i pijak, więc to raczej Polacy rozkradną pieniądze z tego programu.
Alek
8 stycznia 2018 o 17:31Czyli sankcje i zablokowanie małego ruchu granicznego z Kaliningradem, a jednoczesnie kasa na współpracę, rozwój transportu i dostępności regionów. I wszystko firmuje ten sam polski rząd. Niespójna jest ta polska polityka zagraniczna.