Zgodnie z zapowiedzią, 6 listopada 2023 roku, tuż po godzinie 12.00, kilkudziesięciu przewoźników rozpoczęło blokadę trzech polsko-ukraińskich przejść granicznych; Dorohusk-Jagodzin, Korczowa -Krakowiec i Hrebenne-Rawa-Ruska. Ukraińcy obawiają się, że korytarze solidarności między Ukrainą a Unią Europejską są zagrożone.
Protestujący chcą między innymi wprowadzenia zezwoleń komercyjnych dla przewoźników ukraińskich oraz ograniczenia ich liczby do poziomu sprzed rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Jak podaje portal RMF24.pl, przepuszczane mają być samochody osoboweh, autobusy oraz pojazdy, które przewożą żywe zwierzęta, a także pomoc humanitarną i wojskową. Docelowo, na każdym z przejść granicznych ma być od 20 do 50 ciężarówek. Według informacji podanej przez Interfax. Ukraina, organizatorzy protestu otrzymali oficjalną zgodę władz lokalnych na jego organizację do 3 stycznia 2024 roku.
Ukraiński kanał w Telegramie „Ukrtransbezpeka” podaje 6 listopada, że na punktach kontrolnych w serwisie „eCherga” zarejestrowano 4 622 tys. samochodów. Szacowany czas oczekiwania – dziewięć dni 12 godzin 9 minut.
Tylko na przejściu Jagodzin – Dorohusk zarejestrowanych jest 713 samochodów. Czas oczekiwania – 15 dni 2 godziny 11 minut. Przekraczanie granicy autobusami stało się bardziej skomplikowane: zarejestrowano tam 10 pojazdów.
Na drodze Rawa-Ruska-Hrebene ruch jest utrudniony. W kolejce –prawie 2 tys. samochodów. Czas oczekiwania – 9 dni 9 godzin 24 minut.
Na przejście Krakowiec – Korczowa w kolejce czeka 1583 samochodów. Przybliżony czas oczekiwania – 8 dni 14 godzin 40 minut.
Jak poinformował portal Państwowej Służby Granicznej Ukrainy, który powołuje się na informacje „polskich kolegów”, komplikacje w poruszaniu się możliwe są zarówno przy wjeździe, jak i wyjeździe z Polski.
Jednym z głównych żądań organizatorów protestu jest powrót do praktyki wydawania zezwoleń dla ukraińskich przewoźników towarowych i zmniejszenie ich liczby do poziomu sprzed wojny, kiedy wydano do 200 tys. zezwoleń rocznie.
Ponadto przewoźnicy chcą, aby puste polskie ciężarówki wracające z Ukrainy do Polski przekraczały granicę bez eQueue i bez czekania 10-12 dni. Przewoźnicy domagają się także zaostrzenia zasad przewozów zgodnie z ECMT (certyfikat Europejskiej Konferencji Ministrów Transportu).
Ministerstwo Odbudowy potwierdziło, że otrzymało informację o przygotowaniu blokady punktów kontrolnych na granicy ukraińsko-polskiej, po czym zainicjowało spotkanie z oficjalnymi przedstawicielami Polski i Komisji Europejskiej (KE) w celu zapewnienia stabilnego funkcjonowania granicy.
W komentarzu dla agencji Interfax-Ukraine wiceminister Serhij Derkacz powiedział, że większość żądań polskich przewoźników, grożących blokadą granicy, jest niemożliwa do zrealizowania.
ba za rmf24.pl
3 komentarzy
JJ
7 listopada 2023 o 08:01Brawo polscy przewoźnicy!
Marecki
7 listopada 2023 o 21:58Brawo Polscy tylko Tomasz Bartecki niby Polak zapewne z piątej kolumny miesza i wypisuje na Polaków którzy protestują i są przeciwko niszczeniu Polskiego rolnictwa i przeciw Polskiego interesu!!!!! Polski biznesmen siedzi we Lwowie i liże zady Ukraińcom
Marecki
7 listopada 2023 o 22:00Zrobić porządek z Ukraińcami…