Dostawy rosyjskiej broni nuklearnej na Białoruś zostały zakończone. Oświadczył to białoruski dyktator Aleksandr Łukaszenka podczas szczytu Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej w Sankt Petersburgu.
Odpowiadając na pytanie, czy cała planowana rosyjska broń nuklearna została dostarczona na Białoruś, Łukaszenka odpowiedział twierdząco.
„Od dawna. Mówiłem już, kiedy skończyły się dostawy. Według mnie we wrześniu lub w październiku. Na początku października, ostatnia. Wszystko jest na swoim miejscu, w dobrym stanie” – wyjaśnił.
Wypowiedział się także na temat perspektyw rozwiązania „konfliktu” na Ukrainie i zauważył, że „w tym roku jest szansa na postęp w tej kwestii”.
„Myślę, że to największa szansa. Będziemy jakoś ściślej z nimi współpracować, żeby zrozumieli, że to jedyna szansa. Jeśli z niej nie skorzystają, nastąpi całkowity upadek” – podkreślił Łukaszenka.
Odpowiadając na doprecyzowujące pytanie, o jakich decyzjach wojskowych czy politycznych mowa, dyktator podkreślił, że „teraz dotarło to już do polityków”.
„Wojskowi wywierają presję. Jak zawsze mówiłem, wojskowi widzą, co się dzieje. Nacisk jest już bardzo silny. Prawdopodobnie na konferencji prasowej Zełenskiego zauważyliście, że on zaczyna rozumieć” – podsumował.
Amerykańscy analitycy twierdzą, że Rosja zwiększyła swoją obecność wojskową na Białorusi. Według nich Mińsk przy wsparciu Kremla rozmieścił kilka batalionów i grup taktycznych w dwóch obwodach Białorusi.
Media poinformowały, że na Białorusi w pobliżu granicy z Ukrainą powstaje baza wojskowa. Na potrzeby wojska zostanie zaadaptowanych pięć byłych kolonii dziecięcych.
Opr. TB, president.gov.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!