Jednostronne zawieszenie broni już było i na kolejne Ukraina się nie godzi, ponieważ jedynym rezultatem były ofiary wśród ukraińskich żołnierzy.
Strona ukraińska wstrzyma operację w Donbasie pod warunkiem, że rozejm będzie obustronny i będzie go monitorować OBWE – oświadczył na konferencji prasowej podsumowującej wczorajsze rozmowy Francji, Niemiec, Rosji i Ukrainy w Berlinie minister spraw zagranicznych Ukrainy.
Pawło Klimkin wylał kubeł zimnej wody na optymistyczne oświadczenia szefów MSZ Niemiec i Francji, że „udało się stworzyć drogę prowadzącą do zawieszenia broni” (Frank Steinmeier) i że „można uznać misję za sukces” (Laurent Fabius).
Czterostronne rozmowy prowadzone pod egidą Niemiec miały dać odpowiedź na to, co robić po krachu jednostronnego rozejmu na wschodzie Ukrainy i wznowieniu zaciętych walk.
Poprzednie zawieszenie broni zostało ogłoszone przez prezydenta Ukrainy 20 czerwca.. Petro Poroszenko przedłużył je do 30 czerwca.
Separatyści mieli w tym czasie złożyć broń, co nie nastąpiło. Rozejm był przez nich nieustannie naruszany. Dochodziło do licznych ataków na wojsko, wobec czego Ukraina wznowiła operację antyterrorystyczną.
Od początku operacji antyterrorystycznej zginęło 200 ukraińskich wojskowych, w tym 150 żołnierzy Sił Zbrojnych, 7 SBU, 6 funkcjonariuszy straży granicznej, 13 funkcjonariuszy Gwardii Narodowej i 24 milicjantów.
Kresy24.pl/korrespondent.net, ukrainaonline
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!