W taki sposób Dmitrij Rogozin zareagował na protest Japonii przeciwko wizycie premiera Dmitrija Miedwiediewa na spornych Wyspach Kurylskich.
„Gdyby byli prawdziwymi mężczyznami, to zgodnie z tradycją popełniliby harakiri (przyjęta w Europie nazwa japońskiego seppuku, czyli popełnienia samobójstwa poprzez rozcięcie sobie brzucha sztyletem – red.) i w końcu się uspokoili. A tak tylko szumią” – napisał rosyjski wicepremier na Twitterze.
Premier Dmitrij Miedwiediew odwiedził wyspę Iturup w archipelagu Wysp Kurylskich w ostatnią sobotę. W trakcie pobytu wezwał do zbudowania na Kurylach silnego zgrupowania armii rosyjskiej.
Wizyta spowodowała protest japońskich władz, które od czasu zakończenia II wojny światowej uznają Kuryle za swoje Terytoria Północne okupowane najpierw przez Związek Sowiecki, a teraz przez Rosję.
Sekretarz rządu w Tokio oświadczył, że wizyta ta „zraniła uczucia narodowe Japończyków”. Ambasadorowi rosyjskiemu wręczono notę protestacyjną, szef MSZ Japonii odwołał swoją wizytę w Rosji. I to właśnie w odpowiedzi na te działania wicepremier Rogozin wezwał Japończyków do samobójstwa.
Przypomnijmy, że w sierpniu 1945 r. ZSRR zaatakował siły japońskie w Mandżurii, na Sachalinie i Kurylach i zajął cały archipelag już po tym jak Japonia podpisała już kapitulację w II wojnie światowej. Kilkanaście tysięcy Japończyków zamieszkujących wyspy sowieci wywieźli na roboty przymusowe na Syberię i do Azji Środkowej.
Na konferencji w San Francisco w 1951 r. Japonia zrzekła się swych praw do Wysp Kurylskich, ale z wyłączeniem wysp Iturup, Kunaszyr, Szykotan i grupy wysp Habomai, które Tokio nie uważa za część Kuryli, ale nazywa swoimi Terytoriami Północnymi. Rosja określa je jako Kuryle Południowe.
Podpisane w 2001 r. w Irkucku przez Władimira Putina i ówczesnego premiera Japonii Yoshiro Mori porozumienie rosyjsko – japońskie przewidywało podjęcie szybkich rozmów między obydwoma krajami w celu rozwiązania trwającego między nimi od zakończenia II wojny sporu o przynależność archipelagu.
W 2006 r. Putin zadeklarował chęć przekazania Japonii dwóch wysp stanowiących łącznie 6 proc. spornego terytorium. Japonia odrzuciła tę ofertę, domagając się przekazania wszystkich czterech wysp. Tymczasem w czerwcu 2015 r. rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu rozkazał dwukrotnie zwiększyć tempo budowy nowych rosyjskich baz wojskowych na Południowych Kurylach.
Z powodu sporu o Kuryle Rosja i Japonia do dziś nie podpisały traktatu pokojowego po II wojnie światowej. Stany Zjednoczone i Unia Europejska uważają wyspy za terytorium Japonii pod okupacją rosyjską i domagają się ich zwrotu prawowitym właścicielom.
Kresy24.pl
5 komentarzy
putler faszyst
24 sierpnia 2015 o 21:24typowe ruskie postępowanie, Japonia się poddała a oni siup i mają wyspy, kopią leżącego. Tak samo było z nami w 39. Razem z Hitlerem nas zaatakowali po pakcie ribentrop/molotow.
Demon
24 sierpnia 2015 o 23:22Mordor to bandyckie, rozbójnicze, terrorystyczne państwo.
hmm
25 sierpnia 2015 o 00:38ciekawe jak ruscy bea pyszczyć jak Japonia będzie mocarstwem atomowym
Luki
25 sierpnia 2015 o 12:00Mordor z moskwy atakuje! Niech japonia ich zaatakuje! Ameryka ukraina i polacy tez zaatakujemy rosje! I bedzie koniec putlera!
farfau
25 sierpnia 2015 o 16:12a gdyby polak tak odpowiedział sztajnbachowej to byłby bohaterem nie ?, a tak rogozin jest tylko ruskim prymitywem .