Rosyjska pierwsza pływająca elektrownia atomowa powróciła do stałej bazy nad Cieśniną Beringa. 23 sierpnia „Akademik Łomonosow” wyruszył na liczący około 5000 kilometrów rejs przez wody arktyczne do Czukotki.
Rosatom oświadczył, że „Akademik Łomonosow” ma osiągnąć zdolność operacyjną do końca roku.
Zastąpi pływającą i dostarczającą prąd na północy Rosji elektrownię węglową. Celem jest dostarczanie energii elektrycznej dla 50 tys. mieszkańców Półwyspu Czukockiego.
„Akademik Łomonosow” ma możliwość funkcjonowania od 3 do 5 lat bez potrzeby zewnętrznego zasilania.
Rosatom podkreśla zalety mobilnej elektrowni atomowej podkreślając, że nie emituje dwutlenku węgla i jest najtańszym i najefektywniejszym sposobem dostarczania energii dla oddalonych regionów. Jednak ekolodzy z Rosji i zagranicy obawiają się, czy takie rozwiązania jest rzeczywiście bezpieczne, zważywszy na wypadki sowieckich czy rosyjskich okrętów atomowych albo niedawny wypadek na poligonie doświadczalnym nad Morzem Białym, gdzie, jak wszystko na to wskazuje, eksplodowała rakieta zasilana energią atomową.
Prace nad „Akademikiem Łomonosowem” trwały od 2007 roku. Po różnych perypetiach finansowych i właścicielskich i niedotrzymanych terminach jednostkę zwodowano w 2010 roku. Potem trwało jej doposażanie, również opóźniane z powodów finansowych. Reaktory załadowano na „Akademika Łomonosowa” wiosną 2018 roku w Murmańsku.
Oprac. MaH, themoscowtimes.com
fot. CC BY-SA 4.0
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!