Laureat Pokojowej Nagrody Nobla z 2021 roku, opozycyjny dziennikarz, redaktor naczelny zamkniętej przez reżim „Nowoj Gaziety” (wychodzi teraz tylko za granicą), Dmitrij Muratow sprzedał na aukcji w USA swój złoty medal noblowski za 103,5 mln dolarów. Pieniądze z aukcji pójdą na pomoc dzieciom-uchodźcom z Ukrainy.
Firma aukcyjna z Nowego Jorku, Heritage Auctions, nie podała, kto był zwycięzcą aukcji. Wiadomo jedynie, że zwycięska osoba brała udział w aukcji telefonicznie.
Ostateczna oferta była wyższa od ceny wywoławczej o kilkadziesiąt milionów dolarów. Uczestnicy aukcji nie ukrywali entuzjazmu z powodu przebiegu aukcji i rosnacej sumy, bijąc brawo i żywiołowo reagując na zgłoszenia.
Muratow został laureatem Pokojowej Nagrody Nobla 2021 obok filipińskiej dziennikarki Marii Ressy.
Już w marcu Muratow zapowiedział, że sprzeda swój noblowski medal, a pieniądze przeznaczy na ukraińskich uchodźców.
Jeżeli chodzi o same pieniądze z Nagrody Nobla (544 tysiące dolarów), to Muratow pod koniec zeszłego roku przekazał je organizacjom pomagającym ciężko chorym dzieciom i dorosłym oraz organizacjom wspierającym niezależnych dziennikarzy. Jak powiedział wtedy Muratow, „Nowaja Gazieta” przeprowadziła głosowanie wśród „wspólników” – tych, którzy wspierają gazetę darowiznami. Poparli oni jednogłośnie naczelnego w jego decyzji o podziale nagrody. Konkretnie, Muratow przekazał pieniądze na hospicjum dziecięce „Dom z latarnią morską”, fundację „Daj życie” i „Krąg dobra”, a także fundusz pomocy hospicjum „Wiara”. Część nagrody trafiła do funduszu medycznego pracowników mediów. Kolejna część środków została przeznaczona na nakręcenie filmu o sytuacji prasy w Rosji, nagroda dla niektórych pracowników „Nowej Gazety”.
Muratow zadedykował nagrodę swoim zmarłym przyjaciołom i współpracownikom, w tym dziennikarzom Annie Politkowskiej i Jurijowi Szczekoczikowi, a także tym, którzy są uznawani za „zagranicznych agentów, elementy niepożądane”.
Jak pisaliśmy, w marcu niezidentyfikowany osobnik napadł na Dmitrija Muratowa w przedziale pociągu z Moskwy do Samary oblewając go substancją z acetonem i farbą olejną. „Muratow, to za naszych pacanów” (chodziło najprawdopodobniej o żołnierzy rosyjskich biorących udział w pełnoskalowej inwazji rosyjskiej na Ukrainę).
Oprac. MaH, themoscowtimes.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!