Rosyjski geolog, doktor Jurij Miedowar, były pracownik Rosyjskiej Akademii Nauk w rozmowie z ukraińskim magazynem „Apostrofa” powiedział, że w Cieśninie Kerczeńskiej zachodzą naturalne procesy, które poważnie zagrażają mostowi z Rosji na Krym nad Cieśniną Kerczeńska oddanemu do użytku niespełna rok temu.
Miedowar skomentował zdjęcia, które od niedawna krążą po rosyjskim i ukraińskim internecie, na których widać, że linia brzegowa Cieśniny Kerczeńskiej powiększa się z powodu nanoszenia piasku. – Dochodzi do spłycenia cieśniny. Rozmawiałem z oceanologami, którzy zapewnili mnie, że to w zupełności możliwe. Problemem jest nietrafny wybór miejsca, tak ciężkie i złe warunki geologiczne, że most sam z siebie musi się zawalić, nie da rady tam stać, nie trzeba go było tam budować – powiedział Miedowar (na zdjęciu), który mieszka w Moskwie. Związany jest z opozycyjną wobec Kremla partią Jabłoko.
Most drogowy, jak wspomnieliśmy wyżej, oddany do użytku został wiosną zeszłego roku. Niedługo ma zostać oddany do użytku most kolejowy. – Tam będą kolosalne obciążenia z powodu przejeżdżający składów kolejowych. 6 tysięcy ton będzie jeździć tam i z powrotem. Zobaczymy, jak wytrzymają to pale umieszczone w częściowo płynnej, nawodnionej czwartorzędowej, mioceńskiej nowoczesnej glinie – mówił Miedowar.
Oprac. MaH, unian.net, apostrophe.ua
fot. Facebook.com/Юрий-Медовар
4 komentarzy
observer48
11 kwietnia 2019 o 23:33Niemiecki most budowany podczas II WŚ też się zawalił.
Radosław
12 kwietnia 2019 o 05:16Miocen to akurat podokres trzeciorzędu, ale co tam…
zadra
14 kwietnia 2019 o 12:31Daj Dobry Boże, niech się ten most zawali jak najszybciej!
Maks
20 lipca 2019 o 15:49Ponieważ Bóg jest dobry więc nie zawala mostów. Daj Boże niech stoi a ludzie jeżdżą nim bezpiecznie.