W tym roku prawie całe terytorium Białorusi będzie naszpikowane rosyjskimi wojskami wyposażonymi przede wszystkim w broń ofensywną. 10 kwietnia delegacja wojsk powietrznodesantowych Federacji Rosyjskiej przybyła z oficjalną wizytą do Brześcia na rekonesans przed mającymi się odbyć w drugiej połowie br. manewrami „Słowiańskie Braterstwo-2017”, – informuje agencja interfax.by, powołując się na biuro rzecznika Ministerstwa Obrony Rosji.
„W trakcie tej wizyty rosyjscy spadochroniarze odwiedzą 38 oddzielną gwardyjską brygadę sił operacji specjalnych Republiki Białoruś, gdzie zostanie przeprowadzona druga konferencja planistyczna dotycząca udziału 76 dywizji desantowo-szturmowej gw. (Psków) wojsk powietrznych Federacji Rosyjskiej we wspólnych białorusko-rosyjsko-serbskich manewrach „Słowiańskie Braterstwo-2017”- brzmi komunikat.
Wizyta delegacji rosyjskiego dowództwa wojsk powietrznodesantowych na Białorusi jest zgodna z planem międzynarodowych działań Ministerstwa Obrony Rosyjskiej, i potrwa do 14 kwietnia 2017 roku.
Przypomnijmy, 14-20 września tego roku na Białorusi zostaną przeprowadzone rosyjsko – białoruskie manewry „Zapad-2017”. Wezmą w nich udział siły wchodzące w skład Regionalnego Zgrupowania Wojsk, czyli Siły Zbrojne Białorusi i 1. Armia Pancerna Zachodniego Okręgu Wojskowego Rosji.
Według szefa niemieckiej Federalnej Służby Wywiadowczej Bruno Kahla, wykraczają one poza ramy zwykłej strategii obronnej, i stanowią potencjalne zagrożenie wojną konwencjonalną. Podobne zdanie ma wielu ekspertów wojskowych. Alieksiej Arestowicz przekonuje, że do końca 2017 roku pod przykrywką manewrów, oraz stosując retorykę o potrzebie „… obrony Białorusinów przed agresywnym blokiem NATO”, Rosja będzie w stanie zgromadzić wystarczająco dużo sił, by nie tylko kontrolować Białoruś, ale także „obronić rosyjskojęzyczną ludność na Łotwie”.
Przyszłość Europy w rękach Białorusinów? Scenariusz rozwoju wydarzeń na najbliższe miesiące
Kresy24.pl
4 komentarzy
Japa
10 kwietnia 2017 o 13:41Polskę opanowała armia uzbrojona defensywnie. Wykastrowane przez Maciora wojska oporu nie stawiały. Nic dziwnego, że Białoruś nie godzi się ani na polski, ani na ukraiński scenariusz.
Starszy oborowy
10 kwietnia 2017 o 20:40Jeszce oporu nasze wojska nie stawiały, ale gdy wy „mongoły” nadejdziecie to poczujecie go na własnej skórze.
Keriusz
11 kwietnia 2017 o 22:22Białoruś zawsze musi się godzić na rosyjski scenariusz! Inaczej by im się żyło lepiej niż w Rosji.
JURIJ RUSKI BANDYTA
11 kwietnia 2017 o 15:57WOT ZACZESKA Z KOPYSI – BĘDZIE LATAŁ PO SAMOGON – TAKIE JOP JEGO MAĆ POJĘCIE O „PRZYJAŹNI” Z MOSKIEWSKIMI KARALUCHAMI… })