Były dowódca sił specjalnych Rosji, a obecnie przewodniczący komisji obrony w Dumie, Władimir Szamanow powiedział, że martwi go w podpisanym wczoraj polsko-amerykańskim porozumieniu szczególnie zapowiedź rozmieszczenia w bazach w Polsce amerykańskich dronów MQ-9, które mają możliwość przenoszenia broni nuklearnej.
– Świat stopniowo zbliża się do niebezpiecznego momentu, porównywalnego z „kryzysem karaibskim – powiedział Szamanow używając rosyjskiego określenia kryzysu z 1962 roku znanego na Zachodzie jako „kubański”. Wtedy to w odpowiedzi na rozmieszczenie na Kubie przez ZSRS rakiet z głowicami atomowymi USA rozpoczęły blokadę Kuby. Świat, wydawało się, stanął na krawędzi III wojny światowej. Ostatecznie doszło do porozumienia, na mocy którego ZSRS wycofała rakiety z głowicami jądrowymi z Kuby, a USA swoje rakiety z głowicami jądrowymi z Turcji.
– Będziemy zmuszeni użyć adekwatnych środków, i mamy je w naszych arsenałach – zapewnił Szamanow.
Prezydenci Polski i USA podpisali porozumienie w sprawie wojsk amerykańskich w Polsce
-W sytuacji jakiegokolwiek konfliktu, Boże uchowaj, terytorium Polski może stać się oczywistym celem uderzenia odwetowego, jeżeli dojdzie do nagłego ataku na nas – powiedział z kolei Władimir Dżabarow, deputowany Rady Federacji (izby wyższej rosyjskiego parlamentu), przewodniczący komisji do spraw międzynarodowych.
Sam Kreml ani rząd Rosji nie odnosiły się jeszcze bezpośrednio do porozumienia polsko-amerykańskiego. Ale prezydent Rosji Władimir Putin mówił wczoraj, że stosunki rosyjsko-amerykańskie coraz bardzie się pogarszają.
Do spotkania prezydenta USA Donalda Trumpa z Putinem dojdzie pod koniec tego miesiąca, podczas szczytu G-20 w Tokio.
AKTUALIZACJA:
Oświadczenie w sprawie porozumienia polsko-amerykańskiego wydał MSZ w Moskwie. Czytamy w nim między innymi:
„Z żalem odebraliśmy decyzję Waszyngtonu i Warszawy o rozmieszczeniu w Polsce wzmocnionego kontyngentu wojskowego USA. Uważamy, że w ten sposób zadano potężny cios jednemu z kluczowych postanowień Aktu stanowiącego Rosja-NATO z 1997 r.”
Oprac. MaH, themoscowtimes.com, twitter.com/rusemb_pl
fot. United States Air Force
2 komentarzy
Luk
14 czerwca 2019 o 20:42Szkoda, że rosyjskie koła polityczne nie okazywały żalu kiedy rosyjskie wojsko podczas manewrów Zapad ćwiczyło nuklearny atak na Polskę. Te drony to bardzo ważny element ograniczania agresywnych zapędów Moskwy.
Borys
21 maja 2020 o 17:02A dlaczego to Rosja ma zostać zaatakowana. Może to my będziemy musieli dokonać uderzenia odwetowego. Ta sama retoryka wzmacniana po cichu tym co dzieje się w Królewcu. Może tak wycofać te iskandery i inne „w połowie” zatankowane rakiety jako oznaka dobrej woli i chęci przystąpienia do rozmów?