Rosyjski atak dronów na Polskę był przygotowywany od kilku miesięcy. Wysoka Przedstawiciel Unii Europejskiej ds. Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa Kaja Kallas również stwierdziła, że istnieją podstawy, by sądzić, że nie było to przypadkowe naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej.
Analitycy portalu „Defense Express” zauważyli, że już na początku lipca poinformowano w Polsce, powołując się na analizę władz Ukrainy, o znalezieniu modemów 4G z kartami SIM polskich operatorów wśród szczątków rosyjskich dronów zestrzelonych na Ukrainie.
W jednym z dronów znaleziono również kartę SIM litewskiego operatora. Zauważono, że wskazuje to bezpośrednio na to, że Rosja przygotowuje się do przelotu dronów nad terytorium tych krajów i testowania połączeń z sieciami komórkowymi.
„Uważamy za konieczne poinformowanie naszych partnerów w Polsce i na Litwie o odkryciu kart SIM polskich i litewskich operatorów w rosyjskich dronach szturmowych dalekiego zasięgu” – czytamy w raporcie, przygotowanym najwyraźniej przez ukraińskie władze.
Informacja ta nie wywołała praktycznie żadnego oddźwięku w Polsce, mimo że już latem rosyjskie drony zaczęły regularnie wlatywać w jej przestrzeń powietrzną. Analitycy zasugerowali, że jednym z celów rosyjskiego nocnego nalotu dronów na Polskę było rozpoznanie systemu obrony powietrznej kraju.
Z kolei Wysoka Przedstawiciel UE ds. Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa Kaja Kallas nazwała wtargnięcie dronów na przestrzeń powietrzną Polski „najpoważniejszym naruszeniem europejskiej przestrzeni powietrznej przez Rosję od początku wojny”.
„Istnieją powody, by sądzić, że było to celowe, a nie przypadkowe naruszenie” – napisała na swoim koncie w „X”.
„Rosyjska wojna nie kończy się, a eskaluje” – dodała Kallas, wzywając do zwiększenia wsparcia dla Ukrainy i inwestycji w obronę Europy.
Przypomnijmy, dzisiejszej nocy Polska postawiła swoją obronę powietrzną i lotnictwo w stan najwyższej gotowości, aby odeprzeć atak rosyjskich dronów. Rano premier Donald Tusk potwierdził, że wojsko zestrzeliło obiekty, które naruszyły przestrzeń powietrzną kraju.
Po południu Tusk ogłosił, że rosyjskich dronów było 19, a 4 z nich zostały zestrzelone.
Opr. TB, defence-ua.com
1 komentarz
LT
11 września 2025 o 01:38Te drony byly nieuzbrojone ,czyli jest jasne I logiczne,ze Rosja chciala na dzien dzisiejszy tylko przetestowac nasza obrone przeciwlotnicza .
Czy grozi nam wojna? Biorac to na logike
to mozemy sie ludzic,ze skoro Putin stracil juz ponad milion zolnierzy i jest daleki od wytyczonych celow to nie bedzie sie porywal z motyka na slonce
Ale nikt z nas nie siedzi w glowie Putina
Putin przechodzil przez wiele wcielen
Zaczynal jako niesmialy i sympatyczny,a teraz opetal go diabel I odebral mu rozum
Mysle ,ze przelomowym momentem w jego zyciu byl dzien ,kiedy uciekla od niego baba
Ona pierwsza rozpoznala w nim swira.