„Strona rosyjska przy okazji likwidacji tablic ku pamięci zamordowanych polskich oficerów w Twerze, nieopatrznie ujawniła fakt istnienia ponad 60 tomów protokołów dot. zbrodni katyńskiej, których istnieniu przez lata kategorycznie zaprzeczała” – oświadczył na portalu społecznościowym dyrektor warszawskiego Ośrodka Studiów Wschodnich Adam Eberhardt.
„Gdy rosyjska prokuratura wojskowa odmawiała rehabilitacji polskich jeńców, to argumentowała, że dokumentacja nt. zbrodni nie zachowała się. Było to kłamstwo” – dodał Eberhardt powołując się również na innego eksperta, Marka Menkiszaka, oraz redaktora naczelnego Radia „Echo Moskwy” Aleksieja Wenediktowa.
Gdy rosyjska prokuratura wojskowa odmawiała rehabilitacji polskich jeńców, to argumentowała, że dokumentacja nt. zbrodni nie zachowała się. Było to kłamstwo. https://t.co/u2XkgYqOPd
— Adam Eberhardt (@adam_eberhardt) May 12, 2020
Gdy rosyjska prokuratura wojskowa odmawiała rehabilitacji polskich jeńców, to argumentowała, że dokumentacja nt. zbrodni nie zachowała się. Było to kłamstwo. https://t.co/u2XkgYqOPd
— Adam Eberhardt (@adam_eberhardt) May 12, 2020
To pierwszy dowód, że protokoły "trójki" istnieją i przechowywane są w archiwach FSB, https://t.co/4zs0MZtWW6. w Twerze. Wbrew twierdzeniom rosyjskiej prokuratury wojskowej. #ZbrodniaKatyńska https://t.co/WARjF6FWUu
— Adam Eberhardt (@adam_eberhardt) May 12, 2020
Jeszcze 9 maja w radiu "Echo Moskwy" jego red. nacz. A. Wieniediktow komentując zdjęcie tablic w Twerze zauważył, że rosyjska prokuratura przy okazji ujawniła istnienie ponad 60 tomów nieznanych dokumentów do sprawy katyńskiej. pic.twitter.com/Mtr9aztSd9
— Adam Eberhardt (@adam_eberhardt) May 14, 2020
Ze słów Wienediktowa wynika, że prokuratura przyznała, że w twerskim archiwum są materiały dotyczące rozstrzelanych i wyroków oraz pracy tzw. „trójek” (w stalinowskim ZSRS tzw. trójki NKWD były to trzyosobowe lotne komisje do wydawania i wykonywania wyroków śmierci), o których wcześniej oficjalnie mówiono, że nie wiadomo, gdzie się znajdują. Dzięki temu odkryciu, jak podkreśla Wienediktow i badacz Danis Karagolin, którego cytuje, że potomkowie pomordowanych mogą na tej podstawie zażądać teraz dostępu do tych dokumentów.
Oprac. MaH, twitter.com/MarekMenkiszak, twitter.com/adam_eberhardt
4 komentarzy
dajciespokojztymimailami
16 maja 2020 o 22:45Kacapy!
Stary Olsa
19 maja 2020 o 13:27jestem w szoku!!
ruskie kłamali….
Emeryt
8 czerwca 2020 o 08:33Ja będę w szoku kiedy ruski powiedzą prawdę, do bólu swoich zgniłych propagandowych zębów.
Teraz to nic nowego.
krogulec
22 czerwca 2020 o 17:49Pierwszą z ich wielu „zalet” jest notoryczne kłamstwo.