Rosyjscy żołnierze zostali rozmieszczeni w mieście Timbuktu w północnej części afrykańskiego państwa Mali. Wcześniej opuścili je żołnierze francuscy.
O przybyciu Rosjan poinformowała armia Mali.
Rosjanie oficjalnie mają pełnić funkcje szkoleniowe i doradcze.
Nie wiadomo na razie, ilu rosyjskich wojskowych przybyło do Mali ani nie podano żadnych innych szczegółów.
Wcześniej kraje zachodnie oskarżały Rosję o wysyłanie do Mali najemników z tzw. grupy Wagnera. To oficjalnie prywatna firma oligarchy, powiązana jednak, według niezależnych mediów rosyjskich i mediów zachodnich, z kremlowskim oligarchą Jewgienijem Prigożynem i rosyjską armią. Rosja jednak temu zaprzeczała, jak również temu, że jest zaangażowana wojskowo w Mali.
Rząd w Mali również zaprzecza, że w kraju są rosyjscy najemnicy, ale rosyjscy „doradcy” przybyli oficjalnie, na mocy dwustronnej umowy. Twierdzi, że Mali kupiło pewne ilości sprzętu wojskowego od Rosji i potrzebuje ekspertów, którzy będą szkolić na tym sprzęcie.
W 2013 roku Francja oficjalnie zaangażowała się w swojej byłej kolonii, Mali, pomagając władzom odbić Timbuktu z rą islamistów. Przez kilka lat w kraju tym stacjonowało około 5000 żołnierzy francuskich, ale wycofali się z powodu złej współpracy z tymczasowymi władzami, które przejęły kontrolę nad krajem w maju.
Grzegorz Kuczyński: Rosja na Czarnym Lądzie. Wagnerowcy w roli forpoczty
Oprac. MaH, rferl.org
Ilustracja: Pixabay License
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!