Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przechwyciła i opulikowała kolejną rozmowę rosyjskich okupantów, tym razem na komunikatorze internetowym.
„Jest ch…wo, dostajemy od Ukraińców wp…dol, nie mamy co jeść. Dziś zjedliśmy Yorkshire teriera” – napisał jeden z nich, okupujący obwód chersoński.
Jak pisaliśmy, trwa tam właśnie ukraińska kontrofensywa.
Jak wynika z treści przechwyconej rozmowy, w rosyjskim wojsku „nie działa logistyka, przez co towarów nie da się dostarczyć”. Rosyjski żołnierz prosił nawet swojego rozmówcę o pożyczkę na zakup jedzenia.
Problemy z logistyką wynikają ze strukturalnych problemów rosyjskiej armii jak i działań armii ukraińskiej, która stara się atakować linie zaopatrzenia rosyjskich najeźdźców.
Jednocześnie, jak pisaliśmy, trwa z kolei ofensywa rosyjska w Donbasie, w regionie Siewierodoniecka, miasta które przed wojną liczyło około 100 tysięcy mieszkańców. Okupanci weszli do miasta, trwa walka miejska. Miasto jest też dywanowo niszczone z powietrza przez Rosjan.
Szef admnistracji wojskowej obwodu odeskiego Serhij Bratczuk podał z kolei na portalu społecznościowym, że dziś nie było wyjątkowo ostrzału Odesy, a ukraińskie siły wojskowego prowadzą „misje bojowe” w obwodzie. Jak podał również, na Morzu Czarny wróg zmniejszył liczbę okrętów, w służbie jest tylko jeden krążownik rakietowy. Zasugerował, że to dlatego, że Ukrainie dostarczane są zachodnie zestawy obrony wybrzeża.
Według jego informacji, wróg próbuje wzmocnić swoje pozycje na Wyspie Węży na Morzu Czarnym, które, jak pisaliśmy, były niszczone z powietrza przez wojsko ukraińskie w ostatnim czasie. Rosjanie próbują rozmieścić na wyspie, jak czytamy dwa zestawy przeciwlotnicze S-300.
Wcześniej strona ukraińska podawała, że okupanci rozmieścili około 15 sztuk sprzętu wojskowego na Wyspie Węży, a w pobliżu są dwa rosyjskie okręty.
Oprac. MaH, ukrinform.net, niezalezna.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!