W reakcji na zapowiedź Węgier, że w związku z ukraińską ustawą oświatową Budapeszt zainicjuje rewizję umowy stowarzyszeniowej Ukrainy z UE, szef ukraińskiego MSZ Pawło Klimkin wskazał na problem podwójnego obywatelstwa i węgierskich paszportów dla obywateli Ukrainy.
Szef ukraińskiej dyplomacji zaprosił europejskich partnerów do odwiedzin obwodu zakarpackiego, w którym mieszka mniejszość węgierska. Zaznaczył, że jego kraj jest otwarty na dialog z Budapesztem w kwestii nowego ukraińskiego prawa oświatowego, ale chciałby wyjaśnić kwestię węgierskich paszportów dla członków węgierskiej mniejszości na Ukrainie.
Zdaniem władz w Kijowie, krytykowane przez Węgry nowe regulacje w sprawie nauczania języków mniejszości na Ukrainie są zgodne z konstytucją i umowami międzynarodowymi, w przeciwieństwie do podwójnego obywatelstwa, które jest na Ukrainie nielegalne.
Podwójne obywatelstwo było tematem węgiersko-ukraińskich kontrowersji już wcześniej. W kwietniu br. na wspólnej konferencji prasowej z ministrami spraw zagranicznych Ukrainy, Słowacji i Czech szef węgierskiej dyplomacji oświadczył, że w Europie nie można nikogo karać za posiadanie jednocześnie obywatelstwa państwa członkowskiego UE oraz państwa niebędącego członkiem Unii Europejskiej. Wyraził nadzieję, że uda się dojść do porozumienia z Kijowem w tej kwestii w trybie umów dwustronnych . Za „nie do przyjęcia” uznał wówczas posiadanie podwójnego obywatelstwa minister spraw zagranicznych Ukrainy, uzasadniając to „stanem wojny z Rosją”.
Nie wszyscy na Ukrainie podzielają radykalne stanowisko oficjalnego Kijowa. W ub. roku wypowiadając się na łamach portalu Obozrevatel ukraiński prawnik Maksym Ławrynowycz podkreślał konieczność uregulowania kwestii podwójnego obywatelstwa „dla dobra państwa i obywateli w cywilizowany sposób” – poprzez zmiany w ustawodawstwie.
– De facto podwójne obywatelstwo nie jest u nas zabronione, de jure też. Faktem jest jedynie to, że Ukraina uznaje tylko jedno obywatelstwo – ukraińskie […] Odpowiednio w prawie powinny więc być jasno określone sankcje, procedury i wszystkie inne kwestie związane z posiadaniem podwójnego obywatelstwa. Tymczasem istnieje milcząca zgoda na dowolną liczbę obywatelstw, choć uznajemy tylko ukraińskie – uzasadniał Ławrynowycz, przypominając, że 1 maja [2016] na Ukrainie weszła w życie „dyskryminacyjna” ustawa wprowadzająca zapis, że urzędnik państwowy nie ma prawa pracować w służbie państwowej, jeśli posiada, oprócz ukraińskiego, również inne obywatelstwo. Tymczasem – argunetuje Ławrynowycz – w regionach przygranicznych są setki tysięcy obywateli Ukrainy z paszportami Rumunii, Węgier, Polski, Rosji. „Wszystkie te kraje hojnie rozdawały ukraińskim obywatelom paszporty. I co teraz ci Ukraińcy mają robić? Nie daje się im pracy, pozbawia się prawa wykonywania zawodu, straszy odpowiedzialnością przy przekraczaniu granicy. Jedyny cywilizowany sposób to prawne uregulowanie tej kwestii” – podsumowuje.
Warto przy okazji przypomnieć, jak wygląda sprawa podwójnego obywatelstwa w krajach UE. Większość na nie zezwala. Dosyć restrykcyjne w tej materii niemieckie przepisy regulują sprawę tak, że trzeba zrzec się obywatelstwa Niemiec, jeśli przyjmuje się inne, jednak ta zasada dotyczy wyłącznie obywateli spoza krajów UE i Szwajcarii (nie dotyczy również dzieci i wnuków imigrantów). W Polsce posiadanie dwóch paszportów jest możliwe, Polak nie może jednak uchylać się od wypełniania obywatelskich obowiązków z racji posiadania drugiego obywatelstwa. Inne kraje środkowo-wschodniej Europy również są otwarte na kwestię podwójnego obywatelstwa. Bułgaria, Serbia i Chorwacja dopuszcza podwójny paszport, jednak cudzoziemiec, który chce uzyskać tamtejsze obywatelstwo, musi się zrzec dotychczasowego. W Szwecji panuje zasada, że można posiadać podwójne obywatelstwo, ale tylko wówczas, gdy drugie państwo to również dopuszcza. Podobne regulacje obowiązują w Danii i Finlandii. Czytaj również:
Kresy24.pl/Obozrevatel (HHG)
6 komentarzy
Barnaba
11 października 2017 o 12:24O czym oni chcą rozmawiać skoro Poroszenko już podpisał tą ustawę. Chcą powiedzieć żeby się nie pienili bo nie będzie tak źle? Co mogą mieć więcej do powiedzenia?
Ula
11 października 2017 o 12:50A podwojne obywatelstwa tych u wladz Ukrainy nie przeszkadzaja? Klimkin ma tylko ukrainskie?? A Poroszenko?? Ilu am rowniez kanadyjskie, albo izraelskie??
Obludnicy
Basia
11 października 2017 o 16:57Dla Klimkina najlepiej żeby wszyscy mieli tylko jedno obywatelstwo: banderowskie. Nie rozumiem czemu Węgrom zabraniać posiadania węgierskiego paszportu?
tagore
11 października 2017 o 18:50Brną dalej ,to postawi polskie pupcie wołowe w ciekawej sytuacji gdy dojdzie do przesilenia. Poprzeć Węgry i Rumunię i liczyć na wsparcie Budapesztu w UE.
Czy umyć ręce i liczyć na poczciwość Węgier w konflikcie z KE.
RON
12 października 2017 o 03:17Poprzeć Węgry. Do tego nie potrzeba Uni. Wystarczy pakt miedzy tymi państwami.
mango
12 października 2017 o 21:40Nie ma żadnego „napięcia” między Ukrainą a Węgrami. To putinowskie łgarstwo.