Po tym, jak dotychczasowy szef Interpolu, największej organizacji policyjnej świata został aresztowany w Chinach za korupcję, jego następcą może zostać generał major Aleksander Prokopczuk, który od lat kieruje moskiewskim biurem Interpolu, używający go do nękania przeciwników Kremla.
Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow zapewnił, że Kreml robi wszystko, by wesprzeć kandydaturę Prokopczuka.
Krytycznie na temat tej kandydatury wypowiedziały się m.in. Litwa i Ukraina. Ta ostatnia zagroziła nawet, że opuści Interpol, jeśli pokieruje nim Rosjanin. Ukraińskie media donosiły, że młodszym bratem Prokopczuka jest Igor Prokopczuk, stały przedstawiciel kraju przy OBWE, jak widać więzi rodzinne nie wpłynęły na jego pracę.
Przeciwko Prokopczukowi wypowiedziała się także grupa amerykańskich senatorów. Opublikowała ona list otwarty do prezydenta Donalda Trumpa, wzywając go do skorzystania ze swojego wpływu i zablokowania kandydatury rosyjskiego generała. W liście senatorowie napisali, że wybór Prokopczuka byłby niczym innym, jak „wpuszczeniem lisa do kurnika”.
Minister spraw wewnętrznych Ukrainy Arsen Awakow przestrzega, że wraz z wyborem Rosjanina, Kreml otrzyma potencjalny dostęp do poufnych danych międzynarodowych organów ścigania, co pozwoli rosyjskiemu reżimowi na poszerzenie praktyki wykorzystywania czerwonych not dla ograniczania wolności i prześladowania oponentów w interesach reżimu.
Wybór nowego szefa Interpolu odbędzie się podczas sesji zgromadzenia ogólnego organizacji, która odbędzie się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich w dniach 18-21 listopada. Poprzedni szef Interpolu, Meng Hongwei, zniknął 5 października, wyjechał na wakacje do Chin pod koniec września, ale nie wrócił do centrali Interpolu w Lyonie. Wkrótce chińskie służby bezpieczeństwa poinformowały, że zatrzymały Hongwei w związku z podejrzeniem o korupcję.
Kresy24.pl/ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!