Rzecznik prasowy Marynarki Wojennej Ukrainy, kpt Dmytro Płetenczuk, powiedział, że rosyjscy okupanci wznoszą wokół mostu Krymskiego tajemniczą konstrukcję, której przeznaczenie jest wciąż niejasne. Dodał, że Rosjanie „wypełnili” półwysep wieloma systemami obrony powietrznej.
„Półwysep jest jak najbardziej wypełniony systemami obrony powietrznej, ponieważ dla najeźdźców ma to znaczenie nie tylko pragmatyczne, ale także symboliczne. Sakralizowali zarówno most Krymski, jak i sam Krym. W rzeczywistości rosyjska agresja na Ukrainę rozpoczęła się od Krymu [w 2014 r. – red.]. A dla nich to kluczowa lokalizacja” – powiedział na antenie ogólnoukraińskiego kanału telewizyjnego.
Według niego Krym jest oczywiście bazą wypadową dla południowej grupy rosyjskich okupantów. Na półwyspie jednostki są tworzone, uzupełniane i szkolone, a niektóre faktycznie stacjonują.
„Krym jest węzłem logistycznym. Ponadto, pomimo tego, że jego funkcjonowanie jest obecnie praktycznie niemożliwe, baza morska na Krymie pozostaje główną bazą morską rosyjskiej Floty Czarnomorskiej” – podkreślił.
Według niego na Krymie wróg wykorzystuje wszystkie dostępne systemy obrony powietrznej – zarówno dalekiego, jak i krótkiego zasięgu. Przede wszystkim są to różne systemy, takie jak S-300, S-400, a nawet S-500.
„I oczywiście są jest „Panciry” – widzieliśmy już, jak mogą „skutecznie” odpierać ataki na przykładzie małego okrętu rakietowego „Cikłon”, projektu „Karakurt”, który został wyposażony w taki system obrony powietrznej [został trafiony przez ukraińską artylerię – red.]. Jednak nasycenie półwyspu i okolic tzw. mostu Krymskiego jest bardzo duże i, można powiedzieć, wróg trzyma te systemy w gotowości” – zauważył.
Według niego wróg buduje pewnego rodzaju bariery wokół mostu Krymskiego, ale teraz nie wiadomo na pewno, kiedy najeźdźcy zakończą budowę tych obiektów i dlaczego się tam znajdują.
„Oni [Rosjanie – re.] budują równolegle po obu stronach mostu – może to być konstrukcja ochronna, techniczna, a może przejście równoległe. Nie jestem jeszcze gotowy, aby podać w 100% zweryfikowane informacje, co dokładnie tam budują” – powiedział Płetenczuk.
Istnieje opinia, że być może okupanci budują te bariery, aby chronić most przed burzami. Jednocześnie, zdaniem Płetenczuka, sezon burzowy już się zbliża, więc prawdopodobieństwo, że najeźdźcy zdążą ukończyć te obiekty przed jego rozpoczęciem w tym roku, jest bardzo małe. Jego zdaniem pojawia się także pytanie: czy konstrukcja ta wytrzyma warunki atmosferyczne, jakie będą panować w Cieśninie Kerczeńskiej przez najbliższe sześć miesięcy – od połowy jesieni.
Przypomnijmy, niedawno pojawiła się informacja, że Rosjanie umieścili na moście Krymskim egzemplarz wystawienniczy przeciwlotniczego kompleks rakietowy „Pancyr-S1”.
Zdaniem Płetenczuka możliwości takiej instalacji budzą pewne wątpliwości. W tym kontekście przypomniał los okrętu rakietowego „Cikłon”, który w maju został trafiony przez wojska ukraińskie. Rosjanie chcieli wykorzystać tę jednostkę do obrony powietrznej Zatoki Sewastopolskiej. „Cikłon” miał na pokładzie wyrzutnie „Pancir-S”, ale tylko w wersji morskiej. Nie mógł się więc obronić przed atakiem rakietowym.
Opr. TB, UNIAN
1 komentarz
MałaMi
3 września 2024 o 14:34Raczej wcześniej niż później te wszystkie ruskie karakurty pójdą na xuj.Ale niech zwożą .Łatwiej będzie trafić.