Atak rakietowy na most Czongarski wywołał na północy Krymu panikę. Drogi w głąb półwyspu zostały zablokowane korkami samochodowymi. Przewodniczącego Rosyjskiego Związku Przewoźników i Spedytorów na okupowanym półwyspie określa sytuację na drogach „bałaganem” – donosi portal „Krym. Realii”.
Korki utworzyły się na szosie, którą rosyjscy najeźdźcy wykorzystują do transportu amunicji i żołnierzy.
„Trochę o przejściach granicznych z obwodem chersońskim, Armiańsk i Perekop oraz o organizacji ich pracy. Jak na razie kompletny bałagan. Utrudniony jest też zapowiadany wcześniej podział ruchu na ciężarówki i samochody osobowe. W punkcie kontrolnym „Perekop” (przeznaczony tylko dla ruchu ciężarówek), samochodów nie przepuszczają, za to w punkcie kontrolnym „Armiańsk” (przeznaczony tylko dla ruchu samochodów), gdzie powinny być tylko samochody, wszystko stoi, łącznie z ciężarówkami” – poinformował.
Według niego, na przejściach granicznych rosyjscy „strażnicy ruszają się jak muchy w smole” i wszystkie etapy związane z przekroczeniem granicy administracyjnej trwają bardzo długo.
O panice, która pojawiła się na Krymie po ukraińskim ataku rakietowym na most w Czongarze poinformował dzisiaj również Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy.
Andrij Jusow, przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego, mówił o tym na antenie programu „Swoboda.Utro”, zauważając, że większość rosyjskiego dowództwa wywiozła już rodziny i majątek z okupowanego półwyspu.
„Jednym z realnych scenariuszy, jakie rozważają najeźdźcy, jest wycofanie się z Krymu. Znaczna część okupacyjnej administracji i dowództwa, zdając sobie z tego sprawę, wywiozła już swoje rodziny, a także zabrała majątek” – powiedział.
Według niego, szereg przedsiębiorstw na okupowanym Krymie przygotowuje się do ewakuacji.
Jusow zwrócił też uwagę, że znaczna część umocnień, które okupanci utworzyli ostatnio na Krymie, znajduje się daleko od granicy z kontynentalną Ukrainą.
„Dlatego tak, jest to scenariusz, który sami rozważają i rozumieją jego realizm” – stwierdził.
Przypomnijmy, do ataku na most Czongarski doszło wczoraj. Wojska ukraińskie użyły brytyjskich rakiet dalekiego zasięgu Storm Shadow.
Most był głównym połączeniem między okupowanym Krymem a południowym ugrupowaniem wojsk rosyjskich na południu Ukrainy. Według rosyjskich propagandzistów przechodziło przez niego 70% zaopatrzenia dla wojsk rosyjskich w regionie.
W związku z poważnym uszkodzeniem mostu ruch został przekierowany z Czongaru do punktów kontrolnych w Armiańsku i Perekopie. Prezydent Wołodymy Zełenski wyjaśnił, że uszkodzenie mostu w Czongarze skomplikowało komunikację między Krymem a obwodem chersońskim.
Opr. TB, t.me/krymrealii/23358
1 komentarz
PI Grembovitz
24 czerwca 2023 o 09:48War!
Chaos!
Destruction!