Rosyjski personel wojskowy masowo okrada miejscową ludność Tokmaku w obwodzie zaporoskim – poinformował Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Tokmak w obwodzie zaporoskim leży kilkanaście kilometrów od linii frontu i ma duże znaczenie strategiczne, gdyż przez miasto przechodzi droga prowadząca do Melitopola i dalej na Krym.
„W mieście Tokmak w obwodzie zaporoskim miejscowa ludność w dalszym ciągu cierpi z powodu działań rosyjskich sił okupacyjnych, które dokonują masowych kradzieży”
– przekazał Sztab Generalny SZU w komunikacie.
Sztab oświadczył, że Rosjanie działają w ten sposób z powodu opóźnień w wypłatach i problemach aprowizacyjnych.
„W szczególności okupanci zmuszają ludność cywilną do oddawania im zwierząt domowych, żywności i konserw”
– zaznaczono.
Jak ustalił brytyjski wywiad, w ostatnich dniach Rosjanie wykopali nowe okopy wokół Tokmaku i rozmieścili tam dodatkowe punkty kontrolne i obronę przeciwczołgową. Umocnienia powstały na terenie utrzymywanym przez 58. Armię Połączonych Sił Zbrojnych.
Według Brytyjczyków Tokmak może stać się filarem drugiej linii rosyjskiej obrony w tym regionie. Zdaniem wywiadu nowe umocnienia wokół miasta wskazują, że Rosjanie obawiają się, że Ukraińcy mogą przełamać pierwszą linię rosyjskiej obrony na północ od miasta.
RTR na podst. pravda.com.ua
2 komentarzy
Mariusz
26 września 2023 o 22:22Osły to są zdobycze wojenne, wszystko bierze wygrany
Mariusz
26 września 2023 o 22:23Pocałujcie misia w d…, pisowskich treści nie będzie