Niech nasze władze działają ostro wobec Ukrainy, ale ja sam walczyć tam nie chcę – tak najkrócej można streścić obecne nastroje większości Rosjan. Sondaż pokazuje, że Władimir Putin może mieć spore problemy w przekonaniu własnych obywateli do inwazji.
67% Rosjan jest przeciwnych wprowadzeniu wojsk Federacji Rosyjskiej na Ukrainę – wynika z sondażu przeprowadzonego przez Ogólnorosyjskie Centrum Badania Opinii Publicznej (WCIOM). 20% Rosjan popiera atak na Ukrainę.
O tym, że nie trzeba wprowadzać wojsk na Ukrainę jest przekonana przede wszystkim młodzież i emeryci (po 68%), nieco mniej mieszkańcy Moskwy i Petersburga (63%).
Z kolei 2/3 Rosjan (65%) jest przekonanych, że Rosja chce „zamrożenia” zbrojnego konfliktu, nawet za cenę ustępstw. Tylko 17% uważa, że Kreml zamierza prowadzić „wojnę aż do zwycięskiego końca”.
Wśród Rosjan nie ma też jednoznacznej opinii o tym jak traktować samozwańcze republiki – DNR i LNR. 29% chce uznania ich za niepodległe państwa, ale 28% uważa, że w obecnych warunkach Rosja powinna pozostać w tej sprawie neutralna. 16% chce wcielenia tych republik do Rosji, a 12% – pozostawienia w składzie Ukrainy.
Aż 70% Rosjan uważa, że ich władze wspierają DNR i LNR albo „w interesie wszystkich Rosjan” (36%), albo dużej ich części (34%). O tym, że jest to wygodne tylko dla wąskiej grupy osób jest przekonanych 16%.
Zbrojna inwazja – nie, ale kontynuowanie agresywnej polityki – jak najbardziej. Aż 69% respondentów uważa, że Rosja powinna „kontynuować swoją politykę bez względu na sankcje Zachodu”. Natomiast 21% uważa, że Rosja powinna pójść na kompromis i ustępstwa, aby sankcje zniesiono – wynika z kolejnego sondażu WCIOM.
Coraz więcej osób (34%) deklaruje też, że zaczyna odczuwać problemy materialne na skutek tych sankcji, a 47% obawia się, że te skutki dotkną ich w przyszłości. Od września 2014 r. liczba Rosjan odczuwających skutki sankcji wzrosła więc dwukrotnie. Z kolei 57% Rosjan twierdzi, że nie odczuwa skutków sankcji, a 43% nie obawia się ich w przyszłości.
Co ciekawe jednak – w innym sondażu centrum socjologicznego Nielsen prawie 80% Rosjan przyznaje, że musiało w ostatnim czasie ograniczyć swoje wydatki, głównie na odzież, rozrywkę, urlopy i aż 33% – na żywność. Najwyraźniej więc „ograniczenie wydatków” nie zalicza się do „odczuwania skutków” sankcji.
Sondaże przeprowadzono w dniach 23-26 stycznia na grupie 1600 osób w 134 miejscowościach.
Kresy24.pl / censor.net
2 komentarzy
maro
4 lutego 2015 o 17:13Niech nasze władze działają ostro wobec Ukrainy, ale ja sam walczyć tam nie chcę – tak najkrócej można streścić obecne nastroje większości Rosjan.-czyli proste zadanie dla eurpy,za popieranie terrorysty putina,UE powinna zaostrzyc sankcje tak aby cala terrorystyczna rosja to poczula.
Jan
4 lutego 2015 o 20:18Mongoły i nic więcej. Z każdym kolejnym sondażem utwierdzają mnie w tej opinii. Dobra, aż tak źle nie jest. Mongołowie ponoć rwali się do walki, a Rosjanie chcą „jedynie” pokazać siłę i podbić. Czyli przez kilkaset lat udało im się pójść do przodu.