Czujne rosyjskie służby wytropiły, sprawdziły narodowość i aresztowały. W ostatniej chwili udało im się uratować niczego nieświadomych rosyjskich konsumentów przed zakupem i spożyciem zakazanych polskich owoców, co przecież dla każdego Rosjanina oznaczałoby zdradę wartości patriotycznych.
Łącznie w ręce inspekcji Rospotrebnadzoru wpadło w Tule 69 skrzynek z nielegalnymi polskimi jabłkami. Znajdowały się w magazynie jednej z tamtejszych firm handlowych i lada moment miały trafić do sklepów – informuje RIA Novosti, powołując się na rosyjskie służby celne.
Przypomnijmy, że w odpowiedzi na zachodnie sankcje Rosja wprowadziła zakaz wwozu produktów spożywczych z USA, UE, Kanady, Australii, Norwegii i Japonii. Emargo obejmuje wołowinę, wieprzowinę, drób, ryby i owoce morza, sery i przetwory mleczne, warzywa i owoce, w tym nasze polskie jabłuszka.
Kresy24.pl / rusnovosti.ru
1 komentarz
ltp
21 października 2014 o 23:28Jak zapłacili , to dalej ich problem. Najwyżej zastąpią jabłka mleczem