Prezydent Rosji Władimir Putin i członkowie Rady Bezpieczeństwa Rosji oficjalnie wyrazili „skrajne zaniepokojenie” wznowieniem walk między Armenią a Azerbejdżanem.
Poinformował o tym rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow (na zdjęciu).
Jak dodał, Putin i najważniejsi członkowie rządu Rosji zgodzili się, że obie strony konfliktu muszą przestrzegać warunków zawieszenia broni, i wyrazili gotowość Rosji do mediacji.
Jak wiadomo, zarzewiem współczesnego konfliktu między Armenią i Azerbejdżanem jest status Górskiego Karabachu należącego formalnie do Azerbejdżanu, ale zajętego przez ormiańskich separatystów podczas wojny u schyłku ZSRS i na początku niepodległości, która kosztowała życie około 30 tysięcy ludzi.
Konflikt od I połowy lat 90. jest w fazie zamrożenia, między stronami mediowały Rosja (najwięcej), ale także USA i Francja. Co jakiś czas dochodzi do strzelanin na linii rozgraniczenia albo wybuchają cięższe walki. Poprzednio doszło do nich w 2017 roku, rozgorzały ponownie w tym tygodniu. Obie strony oskarżają się o łamanie zawieszenia broni. Dochodzi od wymian ognia, na razie zginęło 17 osób po obu stronach.
Rzecznik rządu Armenii Artsrun Howhannisian powiedział wczoraj, że sytuacja się uspokoiła, ale ministerstwo obrony Azerbejdżanu oświadczyło, że jest napięta.
Oprac. MaH, themoscowtimes.com
fot. kremlin.ru
1 komentarz
dede
21 lipca 2020 o 18:28Podsumowując – mediują komu i za ile jakie broni sprzedać ….
Jak się będą zabijać nawzajem – to dla ro$$ji tylko zarobek – nic innego …
Ach …