Wicepremier Rosji Arkadij Dworkowicz zapowiedział częściowe złagodzenie zakazu importu zachodnich produktów, który prezydent Władimir Putin wprowadził na jesieni ubiegłego roku w odpowiedzi na sankcje zachodnie. Próba zastąpienia importu produkcją rosyjską zakończyła się fiaskiem.
Według Dworkowicza, złagodzenie sankcji to odpowiedź na „prośby w tej sprawie kierowane do Rosji przez niektóre państwa zachodnie”, a także na wnioski od rosyjskich firm, które nie mogą znaleźć zamienników dla zachodniego importu.
Ograniczenie rosyjskiego embarga ma dotyczyć m.in. żywności dla dzieci. Co do innych zakazanych obecnie produktów, na przykład polskich jabłek i warzyw, rosyjski wicepremier nie chciał ujawniać planów Kremla.
„Na razie nie mogę powiedzieć jakie dokładnie będą decyzje. Ale złagodzenie sankcji będzie miało charakter punktowy, a nie masowy” – zastrzegł Dworkowicz.
Przypomnijmy, że wprowadzone przez Putina 6 sierpnia ub. roku sankcje objęły m.in. zakaz importu z krajów UE, Kanady, Norwegii i dotyczą m.in. wołowiny, wieprzowiny, drobiu, ryb, warzyw, owoców, wyrobów mlecznych, serów i szeregu innych produktów.
W wyniku spowodowanego sankcjami deficytu żywności w Rosji jej ceny w rosyjskich sklepach wzrosły niekiedy wielokrotnie, co przekłada się rosnące niezadowolenie społeczne. Zapowiadane przez rosyjskie władze zastąpienie zachodniego importu rodzimą produkcją nie przyniosło dotychczas żadnych efektów.
Kresy24.pl