Fatalna wiadomość dla Rosjan: premier Miedwiediew zapowiada podwyższenie podatków, aby zatkać dziurę budżetową spowodowaną zachodnimi sankcjami. Rosyjskie firmy skarżą się na brak kredytów.
Po rządowej naradzie w sprawie budżetu rosyjskie firmy i zwykli obywatele mogli poczuć nieprzyjemny dreszcz: podatki pójdą prawdopodobnie w górę. Premier Dmitrij Miedwiediew przyznał też, że w wyniku zachodnich sankcji rosyjskie kompanie i banki tracą finansowanie i mają problemy ze spłatą wcześniejszych długów. Spadają również wpływy do państwowego budżetu.
„Musimy więc przeanalizować różne warianty, a w skrajnym przypadku – zwiększenie obciążeń podatkowych” – przyznał Miedwiediew, cytowany przez rosyjskie agencje.
Okazuje się, że w lipcu żadna rosyjska firma nie dostała na rynku międzynarodowym ani jednego kredytu, czy to w dolarach, czy euro, czy frankach szwajcarskich – wynika z danych agencji Bloomberg. W całym pierwszym półroczu 2014 r. łączna wartość kredytów dla rosyjskich podmiotów była 4-krotnie niższa niż w analogicznym okresie roku ubiegłego.
Teoretycznie otrzymanie kredytu na Zachodzie nadal jest możliwe, ale dla Rosjan jest on o prawie 3 punkty procentowe droższy niż średnia rynkowa. W tym przypadku jest to nie tyle skutek zachodnich sankcji, co po prostu obawy kredytodawców przed niestabilnością gospodarki rosyjskiej.
Widać również wycofywanie się kapitału zachodniego z rosyjskiej giełdy i bezpośrednich inwestycji w Rosji. W środę Coca-Cola wycofała swoje reklamy z czterech rosyjskich stacji telewizyjnych.
W środę zaczął też ponownie tracić na wartości rosyjski rubel – po raz pierwszy od kwietnia cena dolara przekroczyła 36 rubli i wyniosła 36,20.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!