Rosja wciąż waha się w sprawie zakupu rakiet balistycznych od Iranu w obawie, że w odpowiedzi sojusznicy Ukrainy dostarczą jej rakiety dalekiego zasięgu. Sprawę przedstawił dziennik „The Financial Times”, powołując się na opinie zachodnich urzędników. Uważają oni, że Iran jest otwarty na dalszą współpracę wojskową z Rosją.
Jednym z ważnych czynników, według szacunków NATO, dlaczego Rosja powstrzymuje się od zamówienia irańskich rakiet balistycznych dalekiego zasięgu, jest groźba dostarczenia Ukrainie przez USA systemu rakietowego ATACMS o zasięgu 300 km, który pozwala razić cele w głębi Rosji.
Niedawno Stany Zjednoczone zintensyfikowały ostrzeżenia dotyczące pogłębiania się irańsko-rosyjskiej współpracy wojskowej. Ambasador USA w NATO Julianne Smith powiedziała, że zachodni sojusznicy uważają te relacje za „bardzo niepokojące”.
„Ta sytuacja oczywiście bardzo niepokoi nas wszystkich. To jest temat rozmów w Sojuszu. I nadal będziemy wysyłać Iranowi sygnały dotyczące niebezpieczeństwa materialnego wsparcia Rosji w jej atakach i wojnie z Ukrainą” – powiedziała.
Zachodni urzędnicy przyznają, że Moskwa może zmienić swoją pozycję w odniesieniu do irańskich rakiet balistycznych, ponieważ niedobór własnych rakiet staje się coraz bardziej ostry, a ich produkcja w Rosji radykalnie się zmniejszyła.
Rezerwy rakiet kierowanych i amunicji artyleryjskiej zmniejszyły się w Rosji o połowę. „Rosjanie są w ciężkiej sytuacji. Potrzebują rakiet” – powiedział jeden z europejskich urzędników.
Dzięki rosyjskim technologiom dostarczonym w latach 90. Iran stworzył największą podaż rakiet balistycznych na Bliskim Wschodzie w ramach programu, który Departament Obrony Stanów Zjednoczonych opisał w 2019 r. jako „coraz bardziej dokładnym” i „bardziej złożonym”.
Iran wciąż zaprzecza, że dostarczył broń Rosji po tym, jak Moskwa rozpoczęła pełną inwazję na Ukrainę w lutym ubiegłego roku.
„W przeszłości współpracowaliśmy z Rosją w dziedzinie obrony i kontynuowaliśmy tę współpracę, ale nie zapewniliśmy Rosji żadnej broni do wykorzystania w wojnie na Ukrainie” – powiedział CNN w zeszłym tygodniu minister spraw zagranicznych Iranu Hossein Amir-Abdollahian.
Oba państwa rozważały możliwość wymiany rosyjskiego uzbrojenia na irańskie rakiety balistyczne, ale negocjacje wciąż nie zostały sfinalizowane – według zachodnich urzędników i analityków, częściowo ze względu na potencjalne konsekwencje takiego porozumienia dla obu stron.
Irańskie rakiety balistyczne Fateh-313 i Zolfaghar mają zasięg odpowiednio 500 km i 700 km.
„Były dyskusje [na temat rakiet balistycznych], ale jak dotąd nie zrobili tego. Europejczycy powiedzieli im, że konsekwencje będą bardzo poważne. Stany Zjednoczone również określiły czerwoną linię”, powiedział Ali Vaez, dyrektor badań nad Iranem w think-tanku Crisis Group.
Z kolei analitycy wojskowi twierdzą, że ostrzeżenia Zachodu wobec Iranu będą miały ograniczony wpływ, biorąc pod uwagę, że Iran podlega szerokim sankcjom. „Iran jest jednym z niewielu krajów, które chcą handlować z Rosją” – powiedział przedstawiciel Departamentu Obrony USA.
Przypomnijmy, Iran dostarczył już Rosji setki dronów kamikadze, które zostały wykorzystane do ataków na ukraińską infrastrukturę krytyczną.
25 lutego brytyjski wywiad zasugerował, że Rosja wyczerpała już rezerwy tych dronów.
Jednak na początku marca Rosjanie ponownie zaczęli wykorzystywać w atakach irańskie drony, choć w ograniczonych ilościach.
Jeśli chodzi o irańskie pociski balistyczne Fateh i Zolfaghar, Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy nie odnotował jeszcze faktów dostarczenia ich do Rosji. W styczniu, podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ, stały przedstawiciel USA dla ONZ Linda Thomas-Greenfield powiedziała, że Iran rozważa możliwość dostarczenia Rosji setek rakiet balistycznych.
Opr. TB, www.ft.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!