Koncepcja Międzymorza bardzo niepokoi Rosję. Nowej polityce zagranicznej Polski oraz niedawnemu szczytowi w Bukareszcie poświęcona jest analiza w miesięczniku rosyjskiego MSZ „Mieżdunarodnaja Żyzń”. Autor ostrzega niemieckich i środkowoeuropejskich sprzymierzeńców Rosji przed „knowaniami Polski i USA”, których celem jest osłabienie pozycji Berlina i Moskwy oraz sprzeciw wobec rosyjskich projektów w dziedzinie energetyki.
„Co do utworzenia sojuszu państw od Bałtyku do Morza Czarnego, można powiedzieć, że Andrzej Duda podąża śladem Józefa Piłsudskiego, który w latach 20. sformułował podobny plan pod nazwą Międzymorza. Polskie media od razu zauważyły podobieństwo inicjatywy Dudy z planami Piłsudskiego i termin Międzymorze znów trafił do politycznego i publicystycznego obrotu” – pisze Właddysław Gulewicz, autor rosyjskiej analizy „Polsko-rumuńskie inicjatywy i wschodnia flanka NATO”.
„Dla Polski pogłębianie powiązań z Bukaresztem to kompensacja za pogorszenie stosunków z krajami Grupy Wyszehradzkiej, której członkiem jest Polska. Warszawa poróżniła się z partnerami w grupie w kwestii migracji (zgodziła się na wyznaczone przez Brukselę kwoty uchodźców) i obecności NATO w centralnej i wschodniej Europie. W odróżnieniu od Polski Czechy, Węgry i Słowacja nie widzą potrzeby utworzenia dodatkowych baz NATO w regionie” – dywaguje rosyjski analityk.
Zdaniem Gulewicza rezultaty polsko-rumuńskiego zbliżenia będą sprzeczne z interesami Moskwy. Ma to oznaczać „wspieranie przez Warszawę i Bukareszt działań Kiszyniowa wobec Naddniestrza, wspieranie nielegalnych (sic!) władz w Kijowie i lobbowanie ich interesów w UE i NATO, sprzeciw wobec projektu budowy gazociągu z Rosji do Niemiec po dnie Morza Bałtyckiego”.
Realizacją projektu Nord Stream zainteresowany jest Berlin – ekonomiczny i polityczny lider Unii Europejskiej – pisze Gulewicz – jednak w realizacji tych projektów mogą przeszkodzić „knowania” Warszawy i Bukaresztu, za którymi stoi Waszyngton.
„Nowe Międzymorze ma służyć Warszawie nie tylko dla realizacji celów wojskowo-politycznych. Jest to także próba konsolidacji regionu bałtycko-czarnomorskiego dla wywierania nacisku na Rosję w sferze energetycznej. Polska, Łotwa, Litwa, Estonia, Ukraina, Rumunia, Mołdawia mają utworzyć niejawny blok państw na drodze z Rosji do Europy w celu prowadzenia energetycznego szantażu UE” – straszy analityk Kremla.
Kresy24.pl/interaffairs.ru
22 komentarzy
observer48
17 listopada 2015 o 13:44„Polska, Łotwa, Litwa, Estonia, Ukraina, Rumunia, Mołdawia mają utworzyć niejawny blok państw na drodze z Rosji do Europy w celu prowadzenia energetycznego szantażu UE”
O to dokładnie chodzi i tak RoSSja, jak Włoochy, Francja i Niemcy mogą sobie pogwizdać.
Masynski Arkadiusz
18 listopada 2015 o 13:34Przecież Polska nie musi stawać przeciw Rosji i ijej interesom, wystarczy uruchomic powazną produkcję urzadzen S.E.G Johna Searl, przecież ktoś z australii zaproponowal współpracę i to Polak, jaikiś mocny Patriota Andrzeja Dudy. – To co prezydent andrzej duda chce prowadzic politykę Izraela, Polacy mu tego nie wybaczą i zaczną juz używac białej broni to nie jest dobre dla Polski, USA to zli ludzie to jest połaczenie Zydzi i USA to cały Świat o tym wie…
miki
18 listopada 2015 o 14:39To że jest na Świecie kilka dużych grup intersów to fakt . Jednak interesy Rosji są z naszymi najbardziej sprzeczne i to do tego stopnia ,że nie ma tu mowy o jakielkolwiek współpracy-jest możliwa jedynie całkowita dominacja jednej ze stron. Pokazała to historia. Jeszcze z kilkanaście lat temu ktoś mógłby powiedzieć-gadasz głupoty, zobacz Rosja się cywilizowała, koncentruje się teraz po prostu na budowie zwartego i silnego gospodarczo państwa bo tym można było tłumaczyć Czeczenię. Potem nastąpiła Gruzja, następnie Ukraina i teraz już chyba nie ma naiwnych……..następny kraj to tylko kwestia czasu!
jubus
17 listopada 2015 o 13:55Każdy interpretuje to sobie jak chce. Międzymorze nigdy nie było wymierzone w kogokolwiek, a na pewno nie jeden czy w 2 kraje. Międzymorze to prostu alternatywa wobec Zachodu oraz Rosji. Jest wymierzone w cały Zachód, który nas zresztą sprzedawał wielokroć i którym powinniśmy zawsze pogardzać, podobnie jak Rosją.
Zachód=Rosja
SyøTroll
17 listopada 2015 o 15:28Fakt jest wymierzone przeciw Zachodniej Europie i Rosji, pytanie tylko czy polityka dwóch bliskich wrogów i jednego odległego „przyjaciela” jest dla nas na pewno korzystna.
jubus
17 listopada 2015 o 17:25A czy ja piszę o że Międzymorze ma „odległego przyjaciela”? Jeśli już to Chiny i Indie, Japonię, Koreę, bo na USA to jak zwykle nie można co liczyć.
To opieranie się na Ameryce, przeciwko RFN i Rosji, jest tak naiwne, że szkoda to komentować. PiSiory i im podobni, cały czas wierzą, że w Waszyngtonie rządzi Reagan. Pobudka, ludzie, pobudka.
Toronto
18 listopada 2015 o 06:33Polska ma 3 odwiecznych wrogow – dwoch, ktorych wymieniles, a trzecim jest ten wrog, ktory zawsze wspolpracowal z dwoma wymienionymi przez ciebie wrogami Polski przez kilkanascie wiekow, ktorych glownym zajeciem byla lichwa, oszustwa, zlodziejstwo etc.
Polska moze uzyskac samodzielnosc i sile poprzez silna ekonomie, ale w pierwszej kolejnosci nalezy oczyscic Polske z oszustow i zlodziei i dotyczy to kazdego szczebla wladzy w Polsce.
Drugi krok to wprowadzenie polskiej konstytucji, poniewaz ta z 1952 i z 1997r nie sa polskie, ale polskojezyczne i nie bronia interesow panstwa polskiego, a trzeci krok to drukowanie i kontrola wlasnego pieniadza, ktorego wartosc bedzie opierala sie na sile ekonomicznej panstwa – wowczas to rzad Polski we wspolpracy z polskim bankiem centralnym bedzie finansowal projekty rzadowe, a nie lichwiarze, ktorzy kontrolujac pieniadz, kontroluja cale panstwa i narody.
To tyle na poczatek.
jubus
18 listopada 2015 o 08:25Zgodzę się, ale myslę, że największym wrogiem Polski jest nasza własna naiwność i głupota. Ta ślepa wiara, że Polska ma jakichś wrogów i jakichś przyjaciół. Jako nacjonalista i to taki „skrajny”, uważam, że tylko bezwzględny kolektywizm Polaków pomoże nam przetrwać. Ale z tym jak jest, to wiadomo, każdy w Polsce gra o swoje. Patriotyzm to puste słowo, skoro Polak prędzej pójdzie na kolaborację z Niemcem, Rosją, Czechem, Francją, Ameryką, zamiast dbać o własny kraj. Polska nie ma nie tylko dobrych elit, ale społeczeństwo jest marne.
Jan Stachniuk pisał o czymś takim jak „tworzywo narodu” i u nas w Polsce, tego tworzywa, póki co nie ma.
bolo
18 listopada 2015 o 12:55Ten odległy przyjaciel ma bazę w Ramstein, która potencjałem jest większa od niemieckiego lotnictwa wojskowego. Ma też bazę systemu obrony antyrakietowej w Rumunii i wkrótce będzie miał skałdy sprzętu ciężkiego-czołgów, artylerii oraz amunicji w Polsce. Mimo niechęci wpływowego lobby w Waszyngtoniw wobec Polski Amerykanie nie mają innego wyjścia jak wzmocnić wschodnią flankę NATO aby trzymać Ruskich i Niemców na smyczy.
bogdas
17 listopada 2015 o 14:05Jeśli idea Międzymorza Rosji tak bardzo się nie podoba, to bardzo dobrze świadczy o tej koncepcji.
miki
18 listopada 2015 o 14:25Jest jeszcze jedna myslę ,że decydująca o tym kwestia. Wyobraźcie sobie że Rosja napada na pojedyńczy kraj NATO np.Polskę czy Rumunię.Obserwując jak zachowują się „elity” i rządzący w krajach Zach.Europy i USA śmiem wątpić czy ktoś ruszyłby tyłek tym bardziej że sprytna Rosja wcześniej zainscenizowałaby coś w stylu radiostacji w Gliwicach tuż przed wybuchem 2 wojny światowej czym dałaby tym krajom furtkę do pozostawienia nas samym sobie.Taka prawda.Koniec kropka.Tworząc Międzymorze tworzymy silniejsze więzi wewnątrz tego klubu NATO-to już nie jest 30 osobowa klasa ,w której jeden może odwrócić się od drugiego ale rodzina wewnątrz tej klasy. Rodzina która nie ustąpi, nawet takie „siostrzyczki” czyli kraje Bałtyckie bo tak je nazwę mimo ,że siły zbrojne mają śladowe ale będą wierzgać nogami i wyć wniebogłosy.To jest taki banał ale w grupie siła, sami jesteśmy skazani na porażkę mimo że jestesmy w NATO ,bo dzisiejsze NATO jest słabe, przywódcy są słabi, nie mają charyzmy, nie mają ideałów, są sprzedajni i interesowni i można by tak jeszcze wymieniać ich cechy …….A Putin o tym dobrze wie.
Toronto
18 listopada 2015 o 05:54Ja jestem zwolennikiem Miedzymorza i pisalem o tym rowniez na tym forum w przeszlosci w komentarzu pt. „Od Baltyku do Adriatyku i Morza Czarnego”.
Dla Polski jest to bardzo dobre rozwiazanie, poniewaz centralne polozenie Polski w Europie sprawia, ze Polska moze dodatkowo poszerzyc strefe polskiego handlu i rynek zbytu na poludnie poprzez Adriatyk i Morze Czarne, czyli na kraje Europy poludniowej, Afryke polnocna oraz Azje srodkowa – patrz mapa na stronie:
https://www.google.ca/maps/place/Europe/@43.598528,5.7717016,3z/data=!4m2!3m1!1s0x46ed8886cfadda85:0x72ef99e6b3fcf079
W gre wchodzi rynek zbytu wielkosci co najmniej 250 milionow ludzi, jesli wezmiemy tylko pod uwage Turcje, Iran i Egipt.
Motorem napedowym kazdego panstwa jest ekonomia i dzieki zwiekszonemu handlowi, Polska stanie sie silniejsza ekonomicznie, czyli praktycznie wzrosnie dynamika rozwoju panstwa i PKB z powodu zwiekszonych inwestycji i powstania wiekszej ilosci zakladow pracy w Polsce, a tym samym wzrosnie liczba miejsc pracy w Polsce i standard zycia Polakow, a przez to nastapi wzrost populacji w Polsce i zaczna rowniez wracac Polacy do Polski, ktorzy wyjechali z niej za chlebem.
Z politycznego punktu widzenia Polska uniezalezni sie bardziej od duetu NIEMCY-ROSJA, ktorzy chca kontrolowac cala Europe i albo groza palcem, albo tupia na mownicy pod adresem Polski i traktuja Polske jak przyslowiowego „bekarta” , ktorego mozna karcic lub szantazowac, zeby wymusuc na nim ustepstwa, ktore zadowola duet Niemcy-Rosja.
Z sila ekonomiczna wiaze sie sila militarna panstwa i Polska tez musi byc silna militarnie, zeby zabezpieczyc swoje interesy, poniewaz Polacy to zdolny narod.
Warunkiem jednak jest, zeby Polska rzadzili Polacy, a nie oszusci i zlodzieje, ktorzy w ciagu ostatnich 25 lat wyprzedali 95% polskich fabryk i zakladow w obce rece, przez co obcy robia pieniadze, a Polacy pracuja jak niewolnicy za przyslowiowy psi grosz.
Czas z tym skonczyc i odzyskac rozkradziony polski majatek narodowy, zeby spowrotem byl w rekach Polakow i nikomu nie zabraklo jedzenia, pracy i opieki zdrowotnej.
BOG HONOR OJCZYZNA PRAWDA.
jubus
18 listopada 2015 o 08:28Zgadzam się, ale myślę, że trzeba patrzeć szerzej aniżeli tylko na Europę i jej bliskie otoczenie. Chiny, Indie, Japonia – te kraje są zainteresowane rozwojem współpracy z Międzymorzem, przede wszystkim Chiny. Trzeba to wykorzystać, ale nie można zapominac także o USA. Ważne aby Międzymorze „balansowało” między różnymi ośrodkami potęgi na świecie.
Z Toronto pan to widzi z dobrej perspektywy, z bliska to się widzi nieco inaczej. Dla nas Chiny, Indie, Japonia, Korea są równie dalekie co i bliskie, jak Kanada czy USA.
Toronto
19 listopada 2015 o 04:02jubus,
Ja podalem tylko proste przyklady poszerzenia rynku wymiany handlowej Polski z trzema wymienionymi wczesniej krajami z tym, ze nie napisalem, ze na tym koniec, ale odlozylem temat na kolejna debate, poniewaz w pierwszej kolejnosci nalezy odzyskac utracony polski majatek narodowy w wyniku wyprzedazy za bezcen i w obce rece fabryk i zakladow w latach 1990-tych, ktore stanowia podstawe i sile polskiej ekonomii, czyli stocznie, huty, kopalnie, cementownie etc etc.
A druga wazna sprawa to nalezy przeprowdzic badania rynkow w krajach, z ktorymi Polska chce poszerzyc wspolprace i odpowiednio przestawic swoja produkcje na potrzeby innych rynkow, zakladajac jednoczesnie, ze wybrany przez Polske kraj zgodzi sie na wymiane towarowa i w tym celu nalezy przeprowadzic wstepne rozmowy na szczeblu rzadowym.
Trzecia wazna sprawa to koszty produkcji i Chiny sa w tym przypadku bezkonkurencyjne i nawet zarzucali polski rynek truskawkami z Chin, ktorych w Polsce jest dostatecznie duzo.
Poza tym chinskie towary sa slabej jakosci (przyslowiowe smieci) i szkoda na nie pieniedzy wydawac – lepiej zaplacic troche drozej, ale kupic porzadny towar i jest to uwaga z mojego doswiadczenia.
Od Chin atrakcyjniesza jest Japonia, poniewaz tam brakuje surowcow, a Polska z kolei potrzebuje nowsze technologie w roznych dziedzinach i nowe zaklady produkcyjne. Ponadto stopa procentowa kredytu w Japonii jest bardzo niska i zawierajac kontrakt handlowy mozna sfinansowac inwestycje w Polsce za japonskie pieniadze, zamiast przeplacac w innych bankach, a pozyczke splacac na raty lub towarem wyprodukowanym w Polsce.
Jak sam widzisz trzeba wszystko przekalkulowac, zeby do tego nie dokladac, a jednoczenie Polska i Polacy mieli z tego pozytek.
USA nie sa najwazniejszym partnerem handlowym Polski i wymiana handlowa Polski z USA jest w granicach 4% – z Chinami okolo 4.5 % , a z Rosja byla tez na tym samym poziomie co z Chinami zanim ogloszono embargo. Natomiast glowny partner handlowy Polski to Niemcy i wymiana handlowa jest na poziomie 20% . Ogolnie, handel Polski z krajami UE wynosi 80% i Polska nie moze zrezygnowac z rynku handlowego UE, poniewaz to spowoduje zalamanie sie handlu i splajtowanie polskich zakladow, ktore wywola wysokie bezrobocie i wielka biede w Polsce co nie jest pozadane.
Rzad w Polsce moze postawic sie komisarzom UE i prowadzic polityke podobna do polityki Orbana na Wegrzech, majac na uwadze w pierwszej kolejnosci interes wlasnego panstwa i podobnie sprawa wyglada w Czechach.
Nieszczesciem dla Polski sa z kolei rzady ludzi z „ukladu okraglego stolu”, ktorzy sluza obcym w pierwszej kolejnosci.
olek
18 listopada 2015 o 09:19Pomarzyć zawsze można a nadzieja jak mawiają jest matką głupcow. Polska na własne życzenie za czasów IRP straciła szansę na utworzenie tego międzymorza .Obecnie to odgrzewane kotlety i temat dla naiwniaków.
bolo
18 listopada 2015 o 13:01Nie na własne życzenie tylko na życzenie Turków i Szwedów. Oba te państwa rozpoczynając krwawe wojny przeciw Rzeczpospolitej otworzyły drogę do potęgi Rosji i Niemiec co doprowadziło nie tylko do upadku Polski ale i do wypchnięcia Szwecji i Turcji z klubu mocarstw regionu. Zresztą mało brakło aby Szwecja i Turcja podzieliły los Rzeczpospolitej.
jubus
18 listopada 2015 o 21:55A od kiedy to Niemcy przeprowadziły rozbiór Polski? To Polska stworzyła Niemcy, tworząc Prusy, podobnie jak i stworzyła Rosję, doprowadzając Moskwę do potęgi.
Jak się zna historię z podręczników historycznych do gimnazjum to później się wypisuje takie bzdury. Co do „rozbiorów” Turcji to ok, co do Szwecji, niczego takiego nie było, nie było chętnych, Rosja wzięła jedynie Finlandię, co zresztą zostało Szwecji wynagrodzone, poprzez Norwegię (która i tak nie chciała i musiała walczyć ze Szwecją).
cherrish
18 listopada 2015 o 22:23Nie masz zielonego pojęcia o historii, olek ma w zasadzie rację, oczywiście to nie takie proste, ale tu jest miejsce tylko na takie ogólne stwierdzenia.
Toronto
19 listopada 2015 o 04:36Olek,
Dlaczego winisz Polske, a nie „kozakow” (mongolo-chazarow) , carska Rosje, Krzyzactwo, Austrie, PASOZYDOW, zydo-bolszewickie ZSRR, III Rzesze niemiecka, UPA-incow, Anglie etc ?
Obecny nowy rzad tez nie bedzie realizowal polskich interesow w pierwszej kolejnosci – vide wypowiedz premier B.Szydlo, a wyjasnienie jest na stronie POLSKIE FORUM NARODOWE SUWERENNOSC COM w temacie Poznaj Z.
Np. Unia Europejska to szyld, pod ktorym dziala kartel chemiczno-farmaceutyczny i wyjasnienie jest w temacie EUROWYBORY I CO DALEJ.
Po prostu Polska jest pionkiem w grze zydomasonerii, a u wladzy w Polsce sa ich marionetki i pobratymcy, a otumaniony propaganda narod na nich glosuje.
antykacap
18 listopada 2015 o 18:02Islamiści to nie problem, to z ruską swołoczą trzeba walczyć, z tą (usun. – obrażanie całego narodu). Oskarżyć ich przed wszystkim o morderstwa na Polakach, Ukraińcach, Niemcach, zamachy na świecie i destabilizację Bliskiego Wschodu.
jubus
18 listopada 2015 o 21:56O Niemcach? To chyba raczeji nie nasza problem, no chyba, że kolega jest Niemcem albo co gorsze volksdeutschem.
Toronto
19 listopada 2015 o 04:44antykacap,
Ja widze, ze masz podstawowy problem z odroznieniem Rosjan od Bolszewikow oraz groch z kapusta w glowie odnosnie polityki na Bliskim wschodnie.