Z dużym opóźnieniem dowiadujemy się – dzięki informacji zamieszczonej na Tweeterze przez doradcę ukraińskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Antona Geraszczenko – iż 4 czerwca 2023 roku Siły Zbrojne Federacji Rosyjskiej straciły na froncie w rejonie Zaporoża kolejnego generała; był nim Maksim Charłamow, dowódca 96. Samodzielnej Brygady Rozpoznawczej.
Równocześnie okazało się, iż w ataku rakietowym przeprowadzonym przez Ukraińców we wtorek 11 lipca po południu, za pomocą brytyjskich rakiet „Storm Shadow”, na siedzibę sztabu rosyjskiej 58. Armii Ogólnowojskowej w Hotelu „Duna” w Berdiańsku, zginąć miał nie tylko generał Oleg Cokow, ale też kolejny ważny rosyjski oficer – podpułkownik Aleksander Gorin, dowódca 382. wydzielonego batalionu piechoty morskiej.
Równocześnie rosyjski minister obrony generał Siergiej Szojgu zdymisjonował gen. Władimira Sieliwierstowa, dowódcę 106. Dywizji Powietrzno-Desantowej, który stał na czele tej formacji w walkach w Bachmucie od stycznia tego roku.
Przyczyny odwołania generała nie są znane, ale prokremlowscy dziennikarze wojskowi twierdzą, że Sieliwierstow nie zgadzał się z decyzjami dowództwa wojsk powietrznodesantowych i krytykował metody kierowania wojną na Ukrainie.
Przypomnijmy, iż według Kijowa żołnierze 106. Dywizji Powietrzno-Desantowej brali udział w mordowaniu cywilów m.in. w Buczy, Hostomelu i Irpieniu. Podwładni Sieliwierstowa są też podejrzani o udział w egzekucji ukraińskiego fotoreportera Maksa Łewina w marcu 2022 roku.
„Wygląda na to, że los rosyjskiego generała to albo śmierć w Ukrainie, albo więzienie w Rosji. Taka jest cena wspierania zbrodniczego reżimu Kremla”
– skomentował doradca ukraińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Anton Geraszczenko.
RES na podst. Tweeter; Telegram
1 komentarz
Konsternacja
16 lipca 2023 o 17:23Gienierałów ci u nich dostatek.Niemniej sam fakt nas cieszy.