Wśród ostrzelanych dziś przez Rosję cywilnych obiektów jest osiedle Kucurub koło Mikołajowa.
Na szczęście, nikt nie zostal ranny.
W samym Mikołajowe sytuacja jest dziś na razie relatywnie spokojna, ale ostrzeliwane są inne części Ukrainy blisko linii frontu jak Zaporoże i jak zwykle Donbas czy obwód sumski i czernihowski, a więc przy północnej granicy z Rosją.
Poza atakowanym od miesięcy bez skutku przez Rosję Bachmutem, który jest już właściwie zrównany z ziemią przez rosyjskie ostrzały, najgorzej pod tym względem jest w Chersoniu, ostrzeliwanym każdego dnia, bo leży na Dnieprem, który wyznacza obecnie linię frontu.
Cywile i infrastruktura cywilna w Chersoniu i okolicach zostały w ciągu ostatniej doby ostrzelane 73 razy, w tym pociski spadały na osiedla i domy mieszkalne. Zginęły co najmniej dwie osoby, a pięć zostało rannych.
Ostatnie ostrzały Rosjanie prowadzą głównie z moździerzy, czołgów, artylerii, rakiet krótkiego zasięgu, czy przerobionych na rakiety ziemia-ziemia rakiet przeciwlotniczych S-300. Używają też dronów-kamikadze. Po noworocznych falach ataków rakietami balistycznymi także w głębi Ukrainy Rosjanie prawdopodobnie muszą oszczędzać rakiety balistyczne. Choć dziś alarmy lotnicze uruchomiono także w obwodzie kijowskim i innych obwodach Ukrainy dalej od linii frontu. W najbliższych godzinach okaże się, czy będą ataki także w głąb Ukrainy.
Oprac. MaH, ukrinform.net
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!