W Petersburgu zmarł rosyjski piosenkarz z Uralu i nauczyciel gry na gitarze Wadim Strojkin. Do tragedii doszło podczas przeszukania jego mieszkania w związku ze sprawą wsparcia finansowego dla Sił Zbrojnych Ukrainy. Propagandziści twierdzą, że 59-letni muzyk rzekomo popełnił samobójstwo i wyskoczył z okna na 10. piętrze.
Portal „Sever.Realii” podaje, że artystę oskarżono o „udział w organizacji terrorystycznej”. Z tego powodu przeszukano jego mieszkanie. Według relacji sąsiadów Strojkin poszedł do kuchni, aby napić się wody, a kilka sekund później, gdy przyszli po niego funkcjonariusze sił bezpieczeństwa, wypadł z okna.
Nie jest tajemnicą, że w Federacji Rosyjskiej jakiekolwiek wsparcie dla Ukrainy i Sił Zbrojnych Ukrainy uważane jest za „terroryzm” lub „ekstremizm”. Oskarżonym w takich sprawach grozi kara do 20 lat pozbawienia wolności.
Po ataku rosyjskich okupantów na Ukrainę w 2022 roku artysta publikował na swoich portalach społecznościowych posty, w których wypowiadał się przeciwko wojnie. Co więcej, otwarcie krytykował reżim Putina i samego dyktatora, co, jak wiadomo, jest w Rosji surowo karane. W jednej z wiadomości muzyk nazwał Putina „łajdakiem”, ponieważ „wypowiedział wojnę nie tylko bratniemu narodowi – wypowiedział ją własnemu narodowi”. To właśnie spowodowało, że władze rosyjskie postanowiły sprawdzić jego powiązania z ukraińskimi siłami zbrojnymi.
Strojkin pochodził ze Snieżyńska. Ukończył Brytyjską Szkołę Dziennikarstwa i w latach 90. rozpoczął karierę jako prezenter radiowy. Następnie stworzył własny program „Antologia pieśni autorskich” na antenie „Echo Moskwy – Jekaterynburg”. Następnie artysta spróbował swoich sił w turystyce, założył własną firmę, a następnie zajął się muzyką. Od 2015 roku Rosjanin był nauczycielem gry na gitarze i za pośrednictwem Internetu udzielał lekcji na całym świecie.
Opr. TB, severreal.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!