Gubernator Kraju Nadmorskiego (Primorie) na rosyjskim Dalekim Wschodzie Oleg Kożemiako przyjechał z niezapowiedzianą wizytą na miejsce budowy nowej szkoły w miejscowości Wołczaniec. Okazało się, że nie ma tam nikogo, poza mocno niedysponowanym ochroniarzem. Swój stan usprawiedliwiał tym, że ma wolne.
Film z miejsca zdarzenia nagrał i opublikował sam Kożemiako i jego służby prasowe.
Oleg Kozhemyako, the governor of Maritime Territory in Russia's Far East, arrived at the site of a new school hoping to inspect the ongoing construction work
But instead of builders, all he got was a plastered security guard pic.twitter.com/58C0cYZxQ1
— Francis Scarr (@francska1) September 9, 2021
Kożemiako podał na portalu społecznościowym, że stróż tłumaczył się, że ma wolne. Gubernator przyznał, że przyjechał bez zapowiedzi, bo chciał sprawdzić jak idą prace przy inwestycji, na którą łożą podatnicy. Zrelacjonował, że poza pijanym ochroniarzem nikogo nie znaleźli.
Potem w rozmowie z portalem „Podjom” Kożemiako oświadczył, że po niefortunnej wizytcie lokalne władze podjęły decyzję o rozwiązaniu umowy z głównym wykonawcą inwestycji.
– Tak odnosić się do pracy, którą ci powierzyli, trudno nawet dobrać słowa. Powiedziałby, że odnieśli się po chamsku, napluli – dodał urzędnik. – Była 18.30, dzień pracy. Zostali zaskoczeni. Dziś jest tam na miejscu dyrektor, są tam już ludzie.
Oprac. MaH, rbc.ru, twitter.com
2 komentarzy
krogulec
13 września 2021 o 09:01Jak to w kacapowie.
Kocki
14 września 2021 o 06:21O godzinie 17 kończy się oczywiście zmiana, o 18-30 został tam tylko pijany stróż. Tak powinno być.Podobno sam gubernator był pijany i nie znał godzin pracy.