W piątek, 14 kwietnia, minister obrony Siergiej Szojgu zapowiedział niespodziewaną inspekcję Floty Pacyfiku, która została postawiona do najwyższego poziomu gotowości bojowej.
Ministerstwo obrony Rosji kontynuuje demonstracyjne manewry strategicznych sił jądrowych w obliczu rosnącego napięcia z USA i decyzji prezydenta Władimira Putina o zawieszeniu udziału w Traktacie o redukcji zbrojeń strategicznych (Nowy START).
Jak podaje agencja RIA Novosti, głównym zadaniem nagłej inspekcji inspekcji, której kierowanie powierzono dowódcy rosyjskiej marynarki wojennej admirałowi Nikołajowi Jewmenowowi, będzie „budowanie zdolności” do odparcia agresji prawdopodobnego przeciwnika.
Flota Pacyfiku dysponuje czterema strategicznymi krążownikami rakietowymi, które – zdaniem wojskowych planistów – od czasów sowieckich były traktowane jako główny instrument odwetowego uderzenia jądrowego.
W przypadku wybuchu konfliktu między mocarstwami atomowymi i ewentualnego zniszczenia baz lądowych, ukryte w zatokach Morza Ochockiego okręty podwodne mają wystrzelić w kierunku przeciwnika międzykontynentalne pociski balistyczne.
Gotowość strategicznych okrętów podwodnych do użycia broni będzie objęta odrębną kontrolą – brzmi rozkaz wydany przez Walerija Gierasimowa, szefa Sztabu Generalnego.
Zapowiedział on, że ćwiczenia Floty Północnego Pacyfiku odbędą się w trzech etapach. W pierwszym etapie flota zostanie doprowadzona do pełnej gotowości bojowej z testowaniem dyżurnych sił obrony powietrznej i jednostek lotniczych.
W ramach ćwiczeń flota przeprowadzi starty rakietowe w celu zniszczenia okrętowych grup uderzeniowych i obiektów naziemnych symulowanego przeciwnika, a następnie do działań zaangażowane zostanie lotnictwo dalekiego zasięgu.
ba za charter97.org
1 komentarz
zwz
14 kwietnia 2023 o 14:35Zwieracze zaraz im puszczą !