
Akcja ratownicza w budynku zniszczonym w wyniku rosyjskiego ataku rakietowego w Kijowie. Fot. t.me/dsns_telegram
Rosja może utrzymywać wysoką intensywność wojny z Ukrainą przez dość długi czas – co najmniej rok. Poinformował o tym pierwszy wiceminister obrony Ukrainy Iwan Hawryłuk podczas konferencji prasowej podczas międzynarodowego forum sieci ekspertów „Platformy Krymskiej”.
„Rosja może wytrzymać dość długo. Według moich osobistych szacunków to co najmniej rok” – powiedział.
Dodał, że Rosjanie znacząco zwiększyli produkcję uzbrojenia i środków rażenia oraz podnieśli poziom przemysłu obronnego. Rosyjski przemysł zbrojeniowy wzmacniają też Chiny, Korea Północna i Iran.
„A co najważniejsze, sankcje nałożone przez kraje Unii Europejskiej i Stany Zjednoczone Ameryki nie spełniają swojej roli. Przede wszystkim dlatego, że nie ma monitoringu wdrażania tych sankcji przez te same kraje, które je nakładają” – zauważył Hawryłuk.
Zauważył, że części i wiele komponentów rosyjskiej uzbrojenia, której Rosjanie użyli dzisiejszego nocnego do ataku na Kijów i terytorium Ukrainy, to komponenty produkowane w krajach zachodnich, a nie przez samą Rosję. W szczególności chodzi o systemy naprowadzania i sterowania rakietami i dronami. Te pochodzące z Zachodu podzespoły zapewniają Rosji niezawodne naprowadzanie rakiet i dronów na cele na terytorium Ukrainy.
Według niego mowa o szerokiej gamie komponentów.
Przypomnijmy, prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zauważył, że Ukraina zgodziła się na zawieszenie broni zaproponowane przez Stany Zjednoczone Ameryki 7 marca. Ukraina poparła je bez żadnych warunków. Jednocześnie Rosja unika zawieszenia broni wszelkimi możliwymi sposobami.
Według Zełenskiego, żadne oświadczenie Rosji, że Rosjanie „nie są gotowi do dalszego zajmowania Ukrainy”, nie jest ustępstwem.
Opr. TB, UNIAN
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!