Władimir Putin przeliczył się w sprawie Krymu ze wszystkim. Ma teraz odizolowany od Rosji półwysep i same kłopoty. Miało być inaczej.
Jeszcze przed aneksją Krymu, ale już najwyraźniej z myślą o niej, Rosjanie zaplanowali budowę mostu przez Cieśninę Kerczeńską. Władimir Putin podpisał w tej sprawie porozumienie z Wiktorem Janukowyczem w grudniu 2013 roku – wkrótce po odstąpieniu przez ówczesny rząd Ukrainy od umowy o stowarzyszeniu z Unią Europejską.
Chytre plany, żeby aneksję Krymu pomogła sfinansować Ukraina, spełzły na niczym po tym, jak Majdan obalił Janukowycza.
Kijów już Rosji przeprawy raczej nie wybuduje, a bez niej „krymnasz” nie ma sensu, więc realizację „niezawodnego i niedrogiego połączenia transportowego” zlecił w marcu premier Rosji Dmitrij Miedwiediew.
W maju rosyjskie media obiegła wiadomość, że to inwestorzy z Państwa Środka wyłożą 3 mld dol., chińskie firmy zbudują korytarz transportowy (most albo podwodny tunel) z Rosji na Krym, finansowanie zapewni China International Fund Ltd, głównym wykonawcą będzie państwowa China Railway Construction Corporation, do 30 maja zostanie przygotowana wstępna dokumentacja, a w czerwcu strony ustalą szczegóły finansowania i budowy.
Powstała też nowa rosyjska firma, która weszła w skład państwowej korporacji Awtodor – Rosyjskie Drogi Samochodowe i w czerwcu pojawiła się wizualizacja przedsięwzięcia: przez przeprawę mostową mkną nowoczesne pociągi (po dwóch nitkach) i pędzą samochody (cztery pasy – po dwa w każdym kierunku).
Co z zaleceniem premiera Miedwiediewa, że połączenie „integrujące Rosję z Krymem” ma być „niedrogie”? Z tym nieco gorzej. Most przechodzący przez Wyspę Tuzła, to – jak oszacował pierwotnie Siergiej Kelbach, szef Awtodoru – od 283 do 349 miliardów rubli (ponad 8 mld dolarów).
Urzędowy kolega Dmitrija Miedwiediewa i jego zastępca, wicepremier Dmitrij Kozak wyliczył miesiąc później, że pieniędzy potrzeba „trochę mniej” – od 150 do 200 mld rubli (ok. 5 mld dolarów).
Kolejne informacje o budowie przeprawy pojawiły się w sierpniu. O tym, że Chiny zaproponowały wybudowanie tunelu na dnie Cieśniny Kerczeńskiej (zamiast mostu), powiedziała wiceprezes „Rady Ministrów Krymu” Jewgienia Bawykina. Dorzuciła do tej informacji niebagatelny szczegół: chiński projekt jest opracowany już w 90% i władze Krymu „badają jego szczegóły”.
„Integrując” się z półwyspem, Moskwa chciałaby nie tylko wybudować most nad Cieśniną Kerczeńską, ale również (za około 1,4 mld dolarów) zrekonstruować szosę Chersoń–Dankoj–Teodozja–Kercz i rozbudować porty morskie w Eupatorii, Teodozji, Jałcie i Kerczu (za 1,8 mld dolarów). Chińczycy proponują zbudowanie podwodnego tunelu, przez który będą przebiegać dwie linie kolejowe, sześciopasmowa autostrada oraz kanał dla energii elektrycznej i gazu. Elementem chińskiego projektu jest również budowa infrastruktury portowej i rozwiązań drogowych. Kontrakt miałby – według rosyjskich mediów – finansować Bank Chin.
– Sukces zaproponowanego przez chińską firmę projektu budowy tunelu w dużej mierze zależy od jego kosztów – skomentowała rzeczniczka rosyjskiego „Autodoru” i przypomniała, że początkowo na budowę mostu z budżetu federalnego planowano przeznaczyć około 280 miliardów rubli (8 miliardów dolarów), później zdecydowano się obciąć tę kwotę o połowę.
Państwowa korporacja Awtodor informuje, że skończyły się badania inżynieryjne i zaproponowano 8 różnych wariantów przejścia transportowego przez Cieśninę Kerczeńską i przygotowywane są studia wykonalności dla wszystkich projektów. O tym, który będzie realizowany ma zadecydować do końca roku rząd FR, ale cytowana przez rosyjskie media rada rzeczoznawców „bardziej skłania się ku połączeniu mostu kolejowego i drogowego”.
Nie życzymy źle Krymowi i, podobnie jak cywilizowany świat, nie uznajemy jego aneksji, jednak, jeśli Krymczanie mają umrzeć z głodu zanim budowę przeprawy zrealizują sami Rosjanie, niech już lepiej pomogą im Chińczycy.
Kresy24.pl/Kommersant, Ukrainska Prawda, Głos Rosji
2 komentarzy
tagore
30 października 2014 o 18:52Dla Rosji najtańsze będzie przejęcie Chersonia i Odessy dla rozwiązania problemu logistyki Krymu.
Zygmunt
23 grudnia 2014 o 22:32Rosja to wrzód na d..e świata.