„Uważam, że świat powinien teraz skoncentrować się na Europie Środkowej. W związku z tym, mam złe wieści dla przyjaciół z Białorusi. Kluczową rolę odegra właśnie wasz kraj”, – powiedział były minister obrony Romuald Szeremietiew podczas konferencji OBWE pod hasłem „Sytuacja geopolityczna Międzymorza i jej wpływ na prawa człowieka na Białorusi”.
Za portalem charter97.org cytujemy fragment wystąpienia byłego Ministra Obrony RP.
„(…) Według koncepcji brytyjskiego geopolityka Mackindera wszystkie imperialne ambicje przejawiane przez państwa, przecinają się na linii Wschód – Zachód. Kluczowym elementem w tej rywalizacji o pozycję światowego supermocarstwa jest zdobycie lub przejęcie kontroli nad Europą Środkową.
Ten system, w którym Wschód zderza się z Zachodem na terenie Europy Środkowej, ma dość świeżą historię – około 200-250 lat. Wcześniej do takiego typu zdarzeń nie dochodziło. Tak, były kiedyś najazdy Mongołów, Turków, ale Europa w tej sytuacji czuła się bezpiecznie, i nie były to konflikty tego typu.
Wszystko zmieniło się z nadejściem wojen światowych, najbardziej destrukcyjnych. A nawiasem mówiąc, stało się to możliwe po rozbiorze Polski. To właśnie w tej części Europy zniknęło państwo, które było gwarantem, że wojna między Wschodem a Zachodem była niemożliwa. Stało się to nie tylko z powodu Moskali, ale także z powodu Prusaków, którzy zbudowali Rzeszę Niemiecką. W tym momencie została otwarto przestrzeń dla prowadzenia wojen na linii Wschód – Zachód.
Co mam na myśli? Istnieją dwa narody na kontynencie europejskim, które uważają się za imperia. Jest to bardzo istotne, jeśli chodzi o Rosję. Rosjanie twierdzą, że są dumni ze swojego kraju, o ile „wszyscy się ich boją.” I odwrotnie, następuje czas kryzysu, smuty, kiedy wszyscy się z nich śmieją”.
Dziś Rosjanie są dumni z Rosji, bo „wszyscy się ich boją”. Prezydent Putin i jego zaplecze podgrzewają te uczucia, wzmacniając tym samym swoją pozycję w kraju.
Ale jest jeszcze jeden naród, który przejawiał w historii imperialne aspiracje – to Niemcy. Od momentu, gdy Prusy zbudowały Drugą Rzeszę, Niemcy dwukrotnie zademonstrowały imperialne ambicje, między innymi, napadając na kraje wschodnie.
Paradoks naszych narodów, które znajdują się między Niemcami a Rosją polega na tym, że obie strony w przypadku realizacji swych imperialnych ambicji „muszą przyjść po nas”.
Koncepcja Międzymorza – to próba stworzenia przestrzeni, która będzie na tyle silna, by przeciwstawić się zagrożeniom, które pojawiły się obecnie ze strony Rosji, bo żaden z krajów, żaden naród nie ma w pojedynkę takiego potencjału. Idea Międzymorza jest szeroko powszechna. Fakt, że projekt ten stworzyć należy, nie mam co do tego wątpliwości. Ale czy to możliwe?
Po pierwszej wojnie światowej, Polska starała się realizować pewne projekty, które mogłyby odbudować geopolityczną przestrzeń, będącą przeciwwagą dla tych imperialnych ambicji ze Wschodu i Zachodu. Ale do tego nie doszło.
Nie udało się to z kilku powodów. Głównym powodem było to, że narody, które są w Europie Środkowej i Wschodniej dostały szansę na odzyskanie swojej niezależności. W politycznym myśleniu tych ludzi bardzo silna była idea narodowa, która nie dopuszczała jakiegokolwiek zależności.
Marzyliśmy o wielkiej Polsce z ziemiami, które należały do Rzeczypospolitej, o Wielkiej Ukrainie, Wielkiej Litwie, a nawet Wielkiej Białorusi. Nie znaleźliśmy wówczas wspólnego języka. Nie powiodło się. Okazało się, że świadomość narodowa była w nas na tyle silna, że projekt, który próbował realizować Józef Piłsudski został sparaliżowany.
Oceniając to, czy możliwe jest zjednoczenie tego typu czy też nie, nie bierzemy pod uwagę czynnika, który nazwałbym cywilizacyjnym: jak współżyjemy w społeczeństwie, jakie wartości są dla nas ważne, jak powinniśmy współpracować i działać.
Rosja jest inną cywilizacją. To nie jest cywilizacja zachodnia. O ile w naszym cywilizowanym porządku prawa człowieka, demokracja – to rzeczy bardzo ważne, w Rosji nie mają wielkiego znaczenia.
I teraz powstaje pytanie: za którą cywilizację uważają się narody żyjące w Europie Środkowej? Na przykład Białorusini? Czy ważna jest dla tego kraju cywilizacja zachodnia z demokracją i przestrzeganiem praw człowieka? A może Białorusinom bliższa jest cywilizacji moskiewska, z silną władza, pełną jej podległością i realizacją wszystkich poleceń? Tam człowiek nie posiada praw, zresztą nie są one mu potrzebne. Za niego myśli władza i rząd. Moim zdaniem to problem, o który się potknęliśmy w czasach Rzeczpospolitej.
Teraz najważniejsze jest kształcenie młodych Białorusinów w europejskich uniwersytetach, edukacja w naszej cywilizacji. To najważniejsza droga, jeśli mówimy o zmianie systemu.
Drugim sposobem jest koncepcja, aby kraje Międzymorza działały razem, aby uniemożliwić zmianę porządku międzynarodowego. Ponieważ może się to źle dla nich skończyć. Tak, może być wojna. Uważam, że Białoruś nadal jest kluczowym krajem, bez których nie da się rozwiązać kwestii bezpieczeństwa w regionie i całej Europie. Od Białorusi naprawdę wiele zależy.
Zachęcamy do komentowania materiału na naszym oficjalnym fanpage’u:https://www.facebook.com/semperkresy/
Kresy24.pl za charter97.org
14 komentarzy
DemonNieTroll
4 października 2016 o 17:25Powstanie Międzymorza to będzie wspaniała sprawa (dla Kacapii – blacha w czoło).
Mam nadzieję, że dożyję utworzenia tego przymierza,
a przynajmniej moje dzieci.
Dopiero wtedy będą w miarę bezpieczne.
Życie na ziemiach graniczących z takim bandyckim państwem jak Rosja jest życiem na wulkanie.
Trzymam kciuki za Międzymorze !!!
nikoś
5 października 2016 o 11:40Hm, Międzymorze może i powstanie. Pytanie tylko, kto nim będzie rządził?
Bo raczej nie Polacy, tylko inna, wybrana nacja…
Luk
5 października 2016 o 20:24Wybrana nacja była zazwyczaj narzędziem zaborców i okupantów. Zarówno carska Rosja jak i czerwona Rosja posługiwały się „wybraną nacją” bo to im ułatwiało rządy.
Kiedy Polska była potęgą rządzili nią obywatele Rzeczypospolitej. Dziś narodowi rusofile straszą „wybraną nacją” bo wiedzą, że Międzymorze uderzy w ich ukochaną Rosję.
DemonNieTroll
4 października 2016 o 17:29Zaraz uplują się tu wszelkiej maści trolle, rusofile, narodowce, że z tego nic nie wyjdzie, albo, żeby nie denerwować Rosji (bandyty), bo się wkurzy. 🙂
A niech się swołocz wkurza !
Na pohybel putlerowcom !
Na pohybel wrogom Polski !
nikoś
5 października 2016 o 11:42Narodowcy są wrogami Polski?
Ciekawy punkt widzenia.
Pewnie też od razu antysemici?
Luk
5 października 2016 o 20:26Ty wszędzie widzisz tylko Semitów lub antysemitów. Pora się leczyć bo wygląda to na zboczenie.
A narodowcy narodu rosyjskiego podszywający się pod polski naród jak najbardziej są wrogami Polski.
gegroza
4 października 2016 o 18:55Brawa dla tego pana – mądrze to wyłuszczył
Jan
4 października 2016 o 19:31Miedzymorze to dalej mrzonki politykow którzy zyja w swiecie fantazji.
Przyjazn z litvusami odpada bo to pozostalosc chłopskich zmudzinow po WKL .Polakow nienawidzą.Ukraina – sowiecki twor który był zapewnieniem „pozytywnego” glosu w ONZ dla ZSRR.To ze polscy politykierzy ubzdurali sobie ze to będzie cywilizowany i demokratyczny kraj swiadczy tylko jakie mamy „elity” – chore i beznadziejne.
Obecna Ukraina – panstwwo z 25 letnim stażem opierające swa historie na kulcie zbrodniarzy.Z oligarchami którzy dalej pociagaja za sznurki w polityce i gospodarce.Skorumpowane i przesiakniete sowieckimi nawykami.Z prezydentem i rzadem rozgladajacym się tylko za pozyczkami.Z upadajaca gospodarka i embargiem nalozonym na polskie produkty(mieso,przetwory) – Z armia która przechodzila często na strone wroga – to dopiero sojusznik.
Bialorus – ta jest i powinna być nam najblizsza bo to tereny WKL,jednak 25 lat prowadzenia beznadziejnej polityki wobec niej takich „geniuszy” jak prezydent elektryk,prezydent magister czy magistrow historii Bula i Schetynio doprowadzilo tylko do tego ze prezydentem tego bliskiego nam narodu został kierownik kołchozu i niespełniony kadet KGB(odrzucony na psychikę)który zwiazal się z Putinem „od kolyski az po grob”.Backa puszcza „oko” do wszystkich którzy pozycza mu kase,ale wie ze jego los lezy w reku władcy Kremla.Zreszta pokazal mu to rok 2010.Jego „melazjans z Chavezem,ropa i dostawami broni ze o hodowli krow nad Amazonka nie wspomnę.
Nam zostało tylko się zjednoczyć jako Polacy.Z PKB na obrone przez najbliższe lata przeznaczyć 5-7% to może nam dac to ze kacap nas nie zaatakuje konwencjonalnie bo ponioslby olbrzymie straty zas Miedzymorze? Będą te bajki powtarzac następne pokolenia na zsyłce w Syberii lub Kl.Dachau – o ile nie wezma się za zbrojenia.
Darek
5 października 2016 o 10:25Koncepcja MIedzymorza nie oznacza odtworzenia I RP terytorialnie, lecz mentalnie. Oznacza współprace różnych narodów w ramach dosyć luźnego (Korona i WKL nigdy się nie połączyły) związku. Obecnie Międzymorze to przede wszystkim Wyszehrad. Wystarczy aby do tej grupy przyłączyła się Rumunia i za kilka lat będziemy mieli PKB porownywalne z Rosją. Po wyborach w Austrii może zdarzyć sie tak, że ten kraj zechce do nas przystapić, a wtedy wspólne PKB będzie wyższe niż Rosyjskie. A połączone siły zbrojne Wyszehradu, Rumunii i Austrii wraz z Bałtami (mam na mysli Łotwę i Estonię bo o polityce Litwy mam takie samo zdanie – żenada) i Duńczykami (za ZSRR byli typowani jako cel dla LWP, pewnie o tym pamiętają i nie zechcą stać na uboczu) stanowilibyśmy porównywalną siłę konwencjonalną.
cherrish
5 października 2016 o 13:50Konstytucja 3 maja stworzyła państwo unitarne likwidując unię, więc nie masz racji.
Darek
6 października 2016 o 09:44Cherrish, od czasu przyjęcia konstytucji do III rozbioru minęło kilka lat. A wczesniej Rosja zagarnęła tak dużą połać WKL, że jako „niespolonizowany” byt praktycznie przestało istnieć (zachodnie ziemie zamieszkiwali głównie Polacy). Zniesienie unii było rozpaczliwą próbą wzmocnienia Rzeczpospolitej, jak wiemy nieudaną. I nie dlatego, że unia była zła lecz z powodu zbyt dużego wpływu magnaterii na politykę, widocznego zwłaszcza w WKL. Marzyło im się, że caryca uczyni ich udzielnymi książętami na włościach, a zostali jej pachołkami.
Ustrój I RP był bardzo dobry, zniszczyła go pycha, chciwość i nieumiarkowanie w jedzeniu oraz piciu. Ale nawet te grzechy główne polskiej szlachty to było zbyt mało bo dopiero połączone siły 3 naszych sąsiadów spowodowały upadek I RP.
lola
4 października 2016 o 21:04Panie Szer…? mam Pana w głębokim poważaniu!
Kamil
4 października 2016 o 21:11Jesteście jako generalicja wychowani na ruskich ideałach.Jesteście elitą najbardziej skłóconą. Gdyby Hitler miał takich generałów , żadnego kraju by nie zajął.Tylko odpowiednia dyplomacja oraz warunki stworzone dla obronności każdego kraju wchodzącego do ” Międzymorza”mogą stworzyć siłę odstraszającą sąsiadów.
Głupotą jest zajmować się Ukrainą oraz Białorusią , państwami w których język , świadomość oraz psychika działania jest wpisana w strefę wpływów świata rosyjskiego.odnośnie Pana Piłsudskiego
, tylko jemu przy pomocy Sikorskiego udało się zorganizować straż graniczną na wschodzie kraju.Jeżeli w takim kraju jak Polska dochodzi do rządów wchodzą ludzie których ojcowie prześladowali polaków to świadczy o tym iż w kraju nie ma jedności narodowej
i nic Pan nie zrobi , nie przeprowadzi Pan żadnego projektu.
Polacy są skonsolidowani tylko wtedy gdy nam coś zagraża.
Święte przymierze nadal działa.
nikoś
5 października 2016 o 11:49Z przykrością stwierdzam, gdyż głosowałem na nich, że wiele wskazuje na to, iż to nie są Polacy, ale znowu jacyś przebierańcy…
Wystarczy popatrzeć na to, jak zachowuje się Duda, Waszczykowski, Morawiecki.
Ale w kluczowych sprawach, nie patrzmy na biało-czerwone flagi i wzniosłe przemówienia patriotyczne, czy czytanie Lalki Prusa.
Patrzmy na kokretne zachowania, myślmy samodzielnie i wyciągajmy ostre wnioski.
2 + 2 = 4 , a 65 mld USD bezprawnych odszkodowań to jest konkretna kwota, niezależnie kto to mówi…