Zlatywali po cichu i w ciemności do okupowanej Polski. Cichociemni – najlepsi z najlepszych dywersantów szkolonych w Wielkiej Brytani. Przyświecało im motto „Wywalcz Jej wolność lub zgiń”. Pod słowem „Jej” kryła się Polska. Będą patronami roku 2016. W lutym minie 75 lat od ich pierwszego spadochronowego zrzutu na teren okupowanej Polski.
W nocy z 15 na 16 lutego 1941 r. miał miejsce pierwszy zrzut do walki w okupowanej Polsce spadochroniarzy Związku Walki Zbrojnej, a następnie Armii Krajowej. Działania Cichociemnych umożliwiły nawiązanie łączności z krajem drogą lotniczą oraz przeprowadzenie akcji sabotażowo-dywersyjnych przeciwko okupantom. Do końca 1944 roku na obszar Polski zrzuconych zostało 316 Cichociemnych, z których 112 oddało życie za wolną Ojczyznę. Kilkudziesięciu kolejnych polskich spadochroniarzy skierowano do innych okupowanych krajów w Europie
W zaproponowanym Sejmowi RP przez PiS dokumencie przypomniano, że Cichociemni stanowili elitę Polskich Sił Zbrojnych, a z uwagi na swoje zasługi w walce o niepodległość Polski powinni mieć stałe miejsce w panteonie polskich bohaterów narodowych. W sejmowej uchwale podkreślono konieczność upowszechniania wiedzy o osiągnięciach i poświęceniu Cichociemnych oraz instytucjonalnego i obywatelskiego wsparcia działań podejmowanych m.in. przez ich rodziny oraz Fundację im. Cichociemnych Spadochroniarzy Armii Krajowej.
Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, aby oddać hołd wszystkim Cichociemnym, którym należy się szacunek całego Narodu oraz przekazać pamięć o Nich kolejnym pokoleniom, ogłasza rok 2016 – Rokiem Cichociemnych— głosi uchwała. Została przyjęta 414 głosami. Przeciwko niej nie głosował żaden z posłów. Nikt nie wstrzymał się od głosu.
Cichociemni – żołnierze polscy szkoleni w Wielkiej Brytanii do zadań specjalnych, wysyłani byli do okupowanej Polski początkowo z Wielkiej Brytanii, a następnie, od końca 1943 r., z bazy we Włoszech. Wszyscy byli ochotnikami. Organizacją ich przerzutów zajmowała się polska sekcja brytyjskiego Kierownictwa Operacji Specjalnych SOE (Special Operations Executive) wspólnie z Oddziałem VI Sztabu Naczelnego Wodza Polskich Sił Zbrojnych, odpowiedzialnym za łączność z Komendą Główną ZWZ-AK.
Pierwszy zrzut, noszący kryptonim „Adolphus”, miał miejsce w nocy z 15 na 16 lutego 1941 r. Na pokładzie brytyjskiego dwusilnikowego samolotu Whitley znalazło się trzech polskich skoczków: kpt. Stanisław Krzymowski („Kostka”), por. Józef Zabielski („Żbik”) oraz kurier polityczny Czesław Raczkowski („Włodek”). Po wielu godzinach niebezpiecznego lotu, którego trasa przebiegała bezpośrednio nad Niemcami, spadochroniarze zostali zrzuceni nie – jak planowano – pod Włoszczową w Kieleckiem, lecz na Śląsku Cieszyńskim pod Skoczowem, na terenach włączonych do Rzeszy.
Pierwszy przerzut Cichociemnych do okupowanej Polski miał charakter eksperymentalny. Trasę przelotu uznano za zbyt niebezpieczną i na dziewięć miesięcy przerwano loty. Po wznowieniu misji do lotów nad Polskę wykorzystywano specjalnie przystosowane do tego typu zadań samoloty Halifax. Zmieniono również trasę przelotu, która przebiegała odtąd nad Danią lub Szwecją. Pod koniec 1943 r. baza przerzutów do Polski została przeniesiona na południe Włoch do Brindisi.
W sumie w rekrutacji prowadzonej od lata 1940 do jesieni 1943 r. do służby w roli Cichociemnych zgłosiło się 2413 oficerów i podoficerów Polskich Sił Zbrojnych. Ogółem przeszkolono 606 osób, a do przerzutu zakwalifikowano łącznie 579 żołnierzy i kurierów.
Od 15 lutego 1941 r. do 26 grudnia 1944 r. zorganizowano 82 loty, w czasie których przerzucono do Polski 316 Cichociemnych, wśród których znalazła się jedna kobieta – Elżbieta Zawacka „Zo”. W ramach zrzutów do kraju wysłano także 28 kurierów Ministerstwa Spraw Wewnętrznych.
W okupowanej Polsce Cichociemni wchodzili w skład kierownictwa KG AK, byli żołnierzami Wachlarza, Związku Odwetu, Kedywu, zajmowali się szkoleniem, wywiadem, walczyli w oddziałach partyzanckich, uczestniczyli w sabotażu i działaniach dywersyjnych we wszystkich okręgach AK.
Do najbardziej znanych Cichociemnych przerzuconych do Polski należeli: ostatni komendant główny AK gen. Leopold Okulicki, szef Oddziału II KG AK płk Kazimierz Iranek-Osmecki, legendarny dowódca partyzancki z Gór Świętokrzyskich Jan Piwnik „Ponury”, stojący na czele Centrali Służby Śledczej Państwowego Korpusu Bezpieczeństwa mjr Bolesław Kontrym „Żmudzin”.
91 Cichociemnych walczyło w Powstaniu Warszawskim, poległo 18 z nich. W czasie wojny zginęło cichociemnych. Dziewięciu zostało zamordowanych przez władze komunistyczne w powojennej Polsce.
Kresy24.pl/dzieje.pl (PAP)
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!