Białoruscy epidemiolodzy poinformowali, że z tkanki miękkiej mieszkańca Rzeczycy usunięto robaka o długości 1,2 centymetra. W 2021 roku lekarze pomogli pewnej kobiety pozbyć się takiego samego pasożyta.
Naukowiec wyjaśnia, czym jest dirofilarioza, która szerzy się w obwodzie homelskim na Białorusi. Sprawę opisuje portal Nasza Niwa.
Autorzy materiału wskazują, że pasożyt ten był ostatnio egzotyczny dla Białorusi. Pierwszy przypadek robaczycy sercowej zarejestrowano w 1997 r. Obecnie odnotowuje się do 20 przypadków rocznie i to najczęściej w obwodzie homelskim na Białorusi.
Białoruscy epidemiolodzy poinformowali, że z tkanki miękkiej mieszkańca Rzeczycy usunięto robaka o długości 1,2 centymetra. W 2021 roku lekarze pomogli pewnej kobiety pozbyć się takiego samego pasożyta.
Dirofilarioza jest chorobą, która występuje u zwierząt domowych np. u kotów i psów. Poprzez zwykły kontakt ze zwierzęciem, człowiek nie może się zarazić, chorobę natomiast przynoszą zazwyczaj komary. Insekty najpierw żywią się krwią zwierzęcą, a następnie pasożyty przedostają się do ciała owada. Kolejne ukłucie komara, jest jednoznaczne z przeniesieniem tych larw do określonego organizmu, dlatego, jeśli zarażony komar miał kontakt z zarażonym psem lub kotem, a później ukąsił człowieka, bardzo prawdopodobne, że przekazał mu dirofilariozę.
Dirofilaria przemieszcza się z jednego miejsca ciała do drugiego dość szybko, do 10-15 cm dziennie. Pierwszymi objawami są obrzęk skóry i wędrująca larwa, drążąca tunele pod skórą
Najczęściej pasożyt osiada pod skórą kończyn, oczu, brzucha i klatki piersiowej. Jeśli nie pozbędziesz się go na czas, mogą ucierpieć Twoje oczy, mózg i układ sercowo-naczyniowy.
Specjaliści chorób zakaźnych wiążą wzrost liczby chorych ze skutkami globalnego ocieplenia i aktywniejszą migracją ludności.
Białoruski specjalista w dziedzinie chorób zakaźnych Siergiej Besarab zauważa, że z raportów epidemiologów nie wynika jasno, jak może rozwinąć się sytuacja. Jego zdaniem o dwóch pacjentach z Rzeczycy zrobiło się głośno za sprawą przypadkowego wycieku danych.
„Oczywiście pierwszą myślą są skutki zmian klimatycznych, ocieplenia. Wzrost temperatury doprowadził do inwazji insektów, komarów. Wokół Rzeczycy rozciągają się bagna Polesi , gdzie jest to po prostu raj dla hodowli krwiopijców przenoszących pasożyty. Ale w tym przypadku nie powinniśmy wykluczać możliwości, że ludzie ci udali się na odpoczynek do jakiegoś południowego kraju i tam zostali zarażeni. Wszystko to powinien wyjaśnić doświadczony epidemiolog” – sugeruje naukowiec.
Eksperci zauważają, że problem dirofilariozy nasila się, jeśli zakażone zwierzęta nie zostaną w porę wykryte i odrobaczone.
ba/nashaniva.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!