Paweł Łatuszka, białoruski opozycjonista, w przeszłości wysokiej rangi urzędnik białoruskiego reżimu odebrał 18 września z rąk szefa MSZ Radosława Sikorskiego nagrodę „Solidarności” imienia byłego prezydenta Polski Lecha Wałęsy.
Paweł Łatuszka do 2020 roku piastował w strukturach białoruskiego reżimu wysokie stanowiska. Zaczynał w służbie dyplomatycznej MSZ RB, w latach 2002 do 2008 był ambasadorem w Polsce, ministrem kultury RB, dyrektorem Narodowego Teatru Akademickiego im. Janka Kupały. Jako jedyny wysoki rangą urzędnik aparatu promował język białoruski.
Po wyborach prezydenckich, gdy reżim użył brutalnej siły wobec Białorusinów poparł protestujących i stał się zagorzałym przeciwnikiem białoruskiego reżimu.
Tego wystąpienia Aleksander Łukaszenka mu nie darował. Żeby nie trafić za kratki musiał emigrować z kraju. Na Białorusi został zaocznie skazany na 18 lat więzienia.
Obecnie Łatuszka jest zastępcą szefa Zjednoczonego Gabinetu Przejściowego i szefem Ludowej Administracji Antykryzysowej.
— Uważam, że jest to ważny przekaz polskiego rządu, Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP, wobec białoruskiej demokracji. Oznacza to, że Polska uważa za strategicznie ważne, aby Białoruś była krajem demokratycznym, europejskim i niepodległym, a Polska wie, co naprawdę dzieje się w naszym kraju. Okropności, które dzieją się na naszej ziemi, zbrodnie popełnione przez reżim Łukaszenki i to, że Białorusini dzisiaj walczą o wolną i niepodległą Białoruś — mówił Łatuszka po odebraniu nagrody.
Minister Spraw Zagranicznych RP Radosław Sikorski tak tłumaczył nominowanie do nagrody Pawła Łatuszki;
— Nagroda Solidarności została po raz pierwszy przyznana w 2014 r. z okazji 25. rocznicy pierwszych prawie wolnych wyborów, a jej pierwszym laureatem został Mustafa Dżemilew, przywódca Tatarów Krymskich. W następnym roku, w 2015 roku, laureatką została córka byłego wicepremiera Borysa Niemcowa, który zginął pod Kremlem. A więc Ukraina, Rosja… I pomyśleliśmy, że teraz, kiedy wznawiamy nagrodę i cały świat słusznie skupia się na bohaterskiej wojnie Ukrainy z Rosją, trzeba przypomnieć o sprawie białoruskiej. Stąd nagroda dla wybitnego polityka białoruskiej opozycji demokratycznej.
Sikorski zapytany przez Radio Svaboda/Wolna Europa, czy wierzy, że zmiany w Rosji doprowadzą do zmian na Białorusi odpowiedział:
— To z pewnością by pomogło. Pamiętmy, jak Białoruś uzyskała niepodległość po upadku Związku Radzieckiego. Mam nadzieję, że jeśli Ukraina wygra wojnę obronną z Rosją, zmiany zajdą nie tylko w Rosji, ale także na Białorusi.
Radosław Sikorski w swoim przemówieniu powiedział, że nagroda to nie tylko wyraz uznania dla laureata, ale także hołd złożony osobom będącym ofiarami reżimów autorytarnych. Przypomniał, że Białorusini, w tym Paweł Łatuszka, który w czasie powyborczych protestów był dyrektorem Teatru Kupały w Mińsku, wyraźnie sprzeciwiali się dyktaturze Łukaszenki. „Pan Łatuszka pokazuje światu, że Białoruś to Europa” – powiedział Sikorski.
Szef polskiego MSZ zauważył także, że Białorusini doświadczają większych represji niż Polacy podczas stanu wojennego. Sikorski życzył Białorusi demokratycznej przyszłości i szybkiego przystąpienia do Europy. Swoje przemówienie zakończył słowami „Niech żyje Białoruś!” i wręczył nagrodę Łatuszce.
Łatuszka podziękował Polsce za nieocenioną pomoc dla ruchu demokratycznego na Białorusi. Przypomniał, że represje na Białorusi nie ustają ani na sekundę, wymienił zbrodnie Łukaszenki, a także wezwał demokratyczny świat do ustosunkowania się do nich.
ba za svaboda.org/racyja.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!