Dziennikarze Reutersa ustalili, że żona Wołodymyra Zełenskiego, Ołena, kupiła w kwietniu 2013 roku za 163 893 dolarów trzypokojowy apartament w ekskluzywnym kompleksie „Imperator” na Półwyspie Krymskim. Nie byłoby w tym nic dziwnego – przypomnijmy, było to jeszcze przed aneksją Krymu przez Rosję – gdyby nie wartość transakcji i sprzedawca.
Żona Zełenskiego zapłaciła za apartament po 1263 dolarów za m kw., kiedy apartamenty i mieszkania w „Imperatorze” kosztowały 3,5-4 tys. dolarów za m kw.
Dziennikarzom Reutersa nie udało się ustalić, dlaczego Zełenska nabyła nieruchomość w tak atrakcyjnej cenie. Ani ona, ani jej mąż nie odpowiedzieli na prośby o komentarz. Od odpowiedzi uchylił się Ołeksander Burjak, który sprzedał jej apartament. Burjak to były deputowany do ukraińskiego parlamentu, oraz były większościowy współwłaściciel Brokbiznesbanku, wobec dyrekcji którego prowadzone jest obecnie śledztwo w sprawie malwersacji.
Sprawę niejako wyjaśnił poproszony o komentarz Ihor Kołomojski. Powiedział on, że Burjak, sprzedając po tak preferencyjnej cenie apartament Zełenskiej, zmagał się wówczas z problemami finansowymi swojego banku. Kołomojski nie przedstawił jednak na to żadnych dowodów.
Dziennikarze Reurtersa ustalili, że w 2013 roku Brokbiznesbank nie zmagał się żadnymi problemami finansowymi, a jego płynność przewyższała średni poziom dla sektora bankowego. Te kłopoty pojawiły się dopiero rok później, a więc 10 miesięcy po sprzedaży mieszkania Zełenskiej.
Zwrócili też uwagę na to, że Burjak bezpłatnie współpracował ze sztabem Zełenskiego w wyborach prezydenckich na Ukrainie, jako jego mąż zaufania w Krzywym Rogu, mieście z którego pochodzi Zełenski.
Ekskluzywny kompleks „Imperator” położony jest kilka kilometrów od Jałty, w bliskim sąsiedztwie pałacu w Liwadii, gdzie podczas konferencji jałtańskiej w 1944 r. rezydował prezydent USA Franklin D. Roosevelt.
Według ukraińskiego rejestru nieruchomości Zełenska wciąż figuruje jako właściciel apartamentu, który został wystawiony na sprzedaż w agencji nieruchomości Prichal 82. Jego obecna wartość to 790 668 dolarów (5195 dolarów za m kw.), a więc ponad czterokrotnie więcej niż cena zakupu w 2013 r.
Na artykuł Reutersa zareagowała już służba prasowa Wołodymyra Zełenskiego. W komunikacie czytamy, że „nieruchomość została nabyta po cenie rynkowej. Jednocześnie wszystkie podatki i opłaty [za nią – red.] zostały zapłacone na Ukrainie”.
Podkreślono też, że „z powodu bezprawnej aneksji Krymu przez Rosję” Zełenscy nigdy nie korzystali z tej nieruchomości. „Rodzina Zełenskich zamierza korzystać z tej nieruchomości dopiero po powrocie Krymu do Ukrainy. Tak więc, jest to kolejna wymyślona, całkowicie bezpodstawna „sensacja”” – podsumowano sprawę.
Opr. TB
© Reuters
fot. ŻK „Imperator”
1 komentarz
Olo
2 maja 2019 o 18:21Wszyscy tacy sami.