„Ługańska Repubilka Ludowa” już nie spełnia marzeń prorosyjskich „separatystów” o demokracji. W jej granicach powstała kolejna: Lisiczańska Republika Ludowa.
W Lisiczańsku pokłóciły się dwie grupy miejscowych terrorystów, dotychczas reprezentujących, jak deklarowali, „Republikę Ługańską”. Efektem konfliktu jest powstanie niezależnej od Ługańska „Republiki Lisiczańskiej”. Kto stanie na jej czele, jeszcze nie ustalono, ale już wypowiedziała wojnę władzom w Kijowie.
O swoich własnych, niezależnych od Ługańska republikach zaczynają przemyśliwać również inne miasta obwodu.
No i będzie kłopot, bo Ługańska Republika Ludowa, która właśnie na naszych oczach najwyraźniej się rozpada wystąpiła do szefów kilku państw z apelem o uznanie jej suwerenności.
„Rada Najwyższa Ługańskiej Republiki Ludowej, deputowani rad miejskich i organizacji obywatelskich zwracają się do Federacji Rosyjskiej z prośbą o uchwalenie decyzji o uznaniu ŁRL za suwerenne i niezależne państwo” – napisano w dokumencie, wysłanym do prezydenta Rosji, pod którym podpisał się przywódca miejscowych separatystów Ołeksij Kariakin.
Poza Władimirem Putinem otrzymali taki apel przywódcy takich światowych „demokracji”, jakAbchazja, Armenia, Białoruś, Inguszetia, Kazachstana, Nikaragua, Korea Północnaj, Wenezuela czy Kuba.
Należy teraz oczekiwać, że z podobną inicjatywą wystąpią „republiki” Lisiczańska i wszystkie następne, które chcą być niezależne od Ługańskiej?
Kresy24.pl/korrespondent.net
2 komentarzy
ABCD
12 czerwca 2014 o 20:40sami się zagryzą, kremlowscy faszyści… 🙂
wezuwiusz3
28 grudnia 2014 o 17:46Ruskie to bydło.I tak należy ich traktować.Przez wieki tak było,jest i mam nadzieję,że szybko dostąpią swojej destrukcji.Amen.