Kreml zareagował na słowa prezydenta USA Josepha Bidena o nieuznaniu aneksji Krymu przez Rosję. O stanowisku rosyjskich władz w tej sprawie poinformował sekretarz prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow podczas konferencji prasowej.
Zapytany przez ukraińskiego dziennikarza, czy Kreml jest gotowy do interakcji z Białym Domem, biorąc pod uwagę stanowisko Stanów Zjednoczonych, odpowiedział: „Widzi pan, aneksji Krymu, w rzeczywistości, nie można uznać. Nikt nie mówi o aneksji Krymu. Ponieważ nie było aneksji Krymu. Doszło do zjednoczenia Krymu z Rosją, przy czym w ścisłej zgodności ze wszystkimi normami prawa międzynarodowego”.
Według niego, „zjednoczenie” było wynikiem decyzji krymskiego organu ustawodawczego „zgodnie ze statusem Krymu w ramach Ukrainy”.
„Był to absolutnie jasny i nienaganny zestaw działań prawnych. Dlatego nie doszło do żadnej aneksji i nie należy jej uznawać. Wystarczy uznać fakt zjednoczenia Krymu z Rosją oraz fakt, że Krym już wystarczająco dawno, dzięki Bogu, ma status jednego z regionów Federacji Rosyjskiej” – wyjaśnił.
Przypomnijmy, prezydent USA Joe Biden powiedział, że władze amerykańskie nigdy nie uznają suwerenności Rosji nad Krymem i będą wspierać Ukrainę. Zapewnił, że USA nie uznają i nigdy nie uznają aneksji półwyspu przez Rosję.
Opr. TB, UNIAN
fot. https://twitter.com/MFAestonia/
1 komentarz
krogulec
2 marca 2021 o 12:39Ruscy oszuści nadal bezkarni.