Amerykańska Centralna Agencja Wywiadowcza otworzyła wczoraj dostęp do ponad 12 milionów stron dokumentów zaklasyfikowanych wcześniej jako tajne. Amerykański wywiad nie bagatelizował znaczenia Białorusi.
Portal tut.by odszukał w archiwach informacje dotyczące rozmieszczenia broni jądrowej na terytorium Białorusi, a także tajnych składów broni jądrowej, oraz centrali dowodzenia wojskami. Większość tych informacji wcześniej nie ujawniano. Dokumenty pochodzą z lat 1960-1980.
Amerykanie przywiązywali wielką wagę do Białorusi jako części mechanizmu wojennego ZSRR, z uwagi na stacjonujące tam licznie pułki myśliwców i bombowców, ulokowana była tam broń jądrowa.
Wszystko to uważnie obserwowały amerykańskie satelity szpiegowskie. Z dokumentów wynika, że dysponowano mapami. Tu np., w pobliżu wioski Wyszków na Homelszczyźnie znajdował się tajny magazyn z bronią jądrową.
Dla Amerykanów nie stanowił również tajemnicy fakt składowania rakiet jądrowych pod Smorgoniami, gdzie stacjonował 428. gwardyjski pułk rakietowy (w / hr 44 197), a dokładniej 3 batalion, uzbrojony w wyrzutnie rakiet R-14U (klasyfikacja MO, Stany Zjednoczone i NATO – SS-5 Skean).
Sama konstrukcja podziemnego składu otrzymała nazwę „Czusowaja”. Zdjęcia obiektu przechowywane są w odtajnionym archiwum.
Szczególną uwagę amerykańskiego wywiadu przyciągał Połock i jego okolice. Tajne raporty i zdjęcia zrobione w tamtych rejonach zajęły dziesiątki stron archiwum. Amerykanie śledzili nie tylko położenia systemów rakietowych, ale również znali lokalizację węzła komunikacyjnego i bunkrów, w których stacjonowali radzieccy specjaliści.
W Połocku rozmieszczone były systemy rakietowe „Pionier”, ich pojawienie zaniepokoiło wojskowych z krajów NATO, i bardzo szybko nowa sowiecka rakieta stała się znana jako SS-20. Kompleks osadzony był na podwoziu ciągnika MAZ-547, zasięg rakiety wynosił około 5000 km, a prawdopodobieństwa trafienia celu było na poziomie 450 m.
Czy domyślali się Amerykanie, że pod Połockiem znajduje się element systemu „Perimeter” – kompleks „Horn” – trudno powiedzieć. Wiele stron raportów dotyczących systemów rakietowych usunięto, a część tekstu zamalowano na czarno.
„Horn” była to rakieta na bazie „Pioneer’a”- rakietowy pocisk balistyczny pośredniego zasięgu (IRBM). Pionier zaś, był korzystającym z wyrzutni typu TEL mobilnym pociskiem balistycznym na platformie samochodowej, przenoszącym pojedynczą głowicę jądrową o mocy 1 megatony lub do trzech głowic MIRV o mocy 150 kiloton. Pociski te stanowiły w latach osiemdziesiątych XX w. istotny element zimnowojennej rywalizacji pomiędzy Układem Warszawskim, a państwami NATO. Wiemy, że istniała co najmniej jedna jednostka wojsk rakietowych o znaczeniu strategicznym, która posiadała na wyposażeniu „Horn” – był to 249. pułk stacjonujący w mieście Połocku.
Co ciekawe, pozycje wyjściowe sowieckich rakiet atomowych były również w pobliżu miasta Dzisna. Dokumenty opisują nie tylko wielkość wyrzutni, ale i drogi prawdopodobnego wyjścia na pozycje.
Archiwum posiada dokumenty dotyczące wszystkich jednostek rakietowych, które były na Białorusi. Pod stałym nadzorem były obiekty w Rużanie, Lidzie, Mozyrzu i innych miastach. Poswięcono im setki stron w odtajnionych dziś raportach.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!