„Władimir Putin nie powinien jechać do Normandii, ponieważ grozi mu siłowe zatrzymanie ze strony NATO” – napisał na swoim profilu ideolog Kremla Siergiej Markow.
„Władimir Putin ma zamiar jechać na 70-lecie lądowania aliantów we Francji. Ale uważam, że nie powinien tam jechać, ponieważ, sądząc po bezczelności działań NATO na Ukrainie, istnieje groźba siłowego pojmania Prezydenta Rosji” – ostrzega Markow.
To przymiarka do odwołania wizyty, czy raczej kolejna próba kreowania Putina na herosa, który poskromi cały świat i nawet całego Paktu Północnoatlantyckiego się nie ulęknie?
Kresy24.pl
1 komentarz
Kazimierz S
4 czerwca 2014 o 18:27A no „nie ulęknie”. A nasi mądrale nic się nie nauczyli po latach izolacji Lukaszenki, że „izolacja” Putina tym bardziej skazana jest na porażkę.