Sensacyjne informacje o rosyjskim prezydencie ujawnia niemiecki tygodnik Die Zeit. Okazuje się, że kiedy służył on jeszcze w byłym NRD jako oficer KGB jego kochanką była agentka wywiadu Zachodnich Niemiec, która na bieżąco donosiła przełożonym o życiu osobistym rodziny Putinów. Szpiegowski romans zakończył się gwałtownie…
W połowie lat 80-ch zachodnioniemieckiemu wywiadowi BND udało się na terenie NRD zwerbować tzw. „źródło wewnętrzne” – tłumaczkę pracującą w filii sowieckiego KGB przy ulicy Angelikastrasse w Dreźnie. To właśnie tam urzędował 33-letni wówczas oficer KGB Putin, oficjalnie występując jako sowiecki dyplomata – pisze Die Zeit. Jego zadaniem było pozyskiwanie szpiegów dostarczających informacji o RFN. Jednak wkrótce to on sam stał się przedmiotem rozpracowania.
Zawerbowana tłumaczka KGB otrzymała od niemieckiego wywiadu pseudonim „Lenchen” i szybko zawarła bliską znajomość z żoną Putina – Ludmiłą. Ta znalazła w „Lenchen” swoją powierniczkę, której często się wypłakiwała, skarżąc się, że mąż regularnie ją bije i zdradza, a szczególnie agresywny jest po alkoholu. „Takim sposobem BND na bieżąco wiedziała wszystko, co dzieje się w domu Putinów przy Radeberger Strasse 101” – ujawnia niemiecki ekspert w zakresie historii służb specjalnych Helmut Muller-Enbergs.
W tym czasie Ludmiła urodziła dwie córki, a jej mąż coraz częściej pozwalał sobie na „skoki w bok”. Wkrótce relacje „Lenchen” z Putinem stały się jeszcze bliższe – wdała się ona bowiem w romans z oficerem KGB. Połączenie miłości ze szpiegostwem skomplikowało jednak sytuację na tyle, że w BND podjęło w końcu decyzję o ewakuowaniu agentki do Niemiec Zachodnich. Tam zamieszkała ona pod zmienioną tożsamością. Zaś po wyjeździe Putina z NRD pojawiły się informacje, że pozostawił on w Dreźnie nieślubne dziecko.
Jak wiadomo niedawno rosyjski prezydent rozwiódł się z Ludmiłą i związał z piękną rosyjską gimnastyczką Aliną Kabajewą. (Zobacz: Druga dama Rosji Alina Kabajewa – ZDJĘCIA).
Rosyjskie władze kategorycznie zaprzeczają rewelacjom o pięknej niemieckiej agentce w otoczeniu Putina. Niemcy powołują się jednak na konkretne dane archiwalne. „Na ich podstawie mogę jasno stwierdzić, że kiedy Władimir Putin został w 1999 roku premierem Rosji, nie był on już osobą nieznaną służbom specjalnym Niemiec” – zapewnia Muller-Enbergs, który w ramach federalnej agencji zajmuje się badaniem archiwów komunistycznej bezpieki „Stasi” i jest uważany za jednego z najwybitniejszych historyków w tym zakresie.
Ciekawe, co jeszcze wiedzą służby Niemiec o przeszłości Putina, a czego dotychczas nie ujawniły?
Przeczytaj także: Stosunki z Putinem? Dowiecie się za 50 lat!
Kresy24.pl / censor.net
3 komentarzy
olo
16 października 2014 o 17:22no i co z tego,? mogli to 10 lat temu publikowac
dublinek1970
16 października 2014 o 18:23Ja raczej byłbym zainteresowany informacjami o naszych orłach z tamtych czasów.
mietek
17 października 2014 o 08:57a czy miala ogolona cipke to nie pisza?