W Rosji sformowana została rezerwa spośród funkcjonariuszy organów ochrony prawa, która w razie konieczności może być wysłana na Białoruś – powiedział w czwartek prezydent Rosji Władimir Putin. Jak dodał, nastąpiło to na prośbę prezydenta Aleksandra Łukaszenki.
Fragment wywiadu z rosyjskim przywódcą wyemitował kanał telewizyjny „Rosja 1”.
„On (Łukaszenka – red.) poruszył kwestię, czego by sobie życzył, żebyśmy w razie potrzeby udzielili mu odpowiedniej pomocy. Rosja wypełni wszystkie swoje zobowiązania. Aleksander Grigoriewicz poprosił mnie o utworzenie pewnej rezerwy funkcjonariuszy organów ścigania. I zrobiłem to – powiedział Putin.
Rosyjski przywódca powiedział też, że nie ma potrzeby użycia tych sił dopóty – dopóki „elementy ekstremistyczne na Białorusi nie przekroczą granic i nie zaczną rozboju”.
Jak powiedział, Rosja wychodzi z założenia, że sytuacja w tym kraju zostanie rozwiązana pokojowo. Putin wyraził także przekonanie, że chce wpływać na procesy na Białorusi z zewnątrz ze względu na określone interesy polityczne.
Media zwracają uwagę na fakt, że w ostatnich dwóch tygodniach w Mińsku dwukrotnie lądował samolot, będący w dyspozycji szefa rosyjskiej FSB Aleksandra Bortnikowa. Sekretarz prasowy prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow powiedział, że nie wie, kto był na pokładzie
Przypomnijmy, napięta sytuacja na Białorusi trwa od 9 sierpnia, gdy Białorusini nie zaakceptowali wyników wyborów prezydenckich podanych przez Centralną Komisję Wyborczą. Okazało się, że Aleksander Łukaszenka zdobywa ponad 80%, a jego główna rywalka Swietłana Tichanowska zaledwie 10%.
W trakcie protestów powyborczych na Białorusi zatrzymano blisko 7 tys. osób, z których wiele brutalnie pobito, rannych zostało ok. 200 osób. Jest kilkudziesięciu zaginionych i najprawdopodobniej sześć ofiar śmiertelnych.
oprac. ba na podst. novayagazeta.ru/ russia.tv/video
1 komentarz
Borys
27 sierpnia 2020 o 15:17Zapewne większość z nich przed oficjamnym sformuowaniem, znalazla sie już na Bialorusi. Teraz to takie eksternistyczne sformuowanie. „Bratnia pomoc” w klasycznym wydaniu. „Pokojowi” OMONowcy sobie nie radzą czy też może bedzie doszkalanie „turystów”?