Władimir Putin brnie w fikcję usankcjonowania aneksji okupowanych terytoriów Ukrainy. 19 października ogłosił wprowadzenie stanu wojenny na okupowanych terytoriach obwodów donieckiego, ługańskiego, chersońskiego i zaporoskiego. Poinformował o tym podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa FR.
Co istotne, Putin ogłosił stan wojenny nie wypowiadając jednocześnie oficjalnie wojny.
Bezprawny dekret Putina ma zostać błyskawicznie „rozpatrzony” w Radzie Federacji.
Dekret nadaje okupantom „dodatkowe uprawnienia do zapewnienia bezpieczeństwa”.
Zgodnie z nim ulegnie wzmocnieniu nielegalna kontrola ludności cywilnej na terytoriach okupowanych, deportacja Ukraińców do Rosji, ograniczenie wyjazdu z regionów okupowanych, nielegalna kontrola transportu, wykorzystanie pracy mediów „na potrzeby obronne”.
Z dekretu Putina wynika też, że w regionach przygranicznych Rosji (obwody krasnodarski, biełgorodzki, briański, woroneski, kursko i rostowski), a także na Krymie, wprowadza się tzw. „średni poziom reagowania”.
Władze tych obwodów uzyskały prawo do prowadzenia: działań mobilizacyjnych w sferze gospodarczej, we władzach wykonawczych i samorządach, indywidualnych działań na rzecz obrony terytorialnej, obrony cywilnej, ochrony ludności i terytoriów w przypadku katastrof naturalnych i technologicznych, realizacji działań na potrzeby Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, innych wojsk i formacji wojskowych, organów i potrzeb ludności. W obwodach Centralnego i Południowego Okręgów Federalnych wprowadzono „wysoki poziom gotowości”. W innych podmiotach – „poziom podstawowej gotowości”.
Opr. TB, ba, youtube
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!