Próba wynegocjowania przez Kreml dostaw rakiet z Egiptu na potrzeby zaopatrzenia grzęznącej na Ukrainie armii zakończyła się fiaskiem.
Egipskie władze postanowiły odrzucić prośbę Kremla o broń, która była rozpatrywana na początku roku – podał „The Washington Post”, powołując się na wyciek tajnych dokumentów Pentagonu.
Według gazety, po ofensywie dyplomatycznej Białego Domu, zamiast pomóc Rosji, prezydent Egiptu Abdel Fattah al-Sisi nakazał rozpoczęcie dostaw pocisków artyleryjskich dla ukraińskiej armii.
Jak wynika z dokumentów, decyzja została podjęta w marcu po rozmowach z urzędnikami USA.
Washington Post wskazuje, że pomimo długiej historii partnerstwa dyplomatycznego z Rosją i dużych zakupów rosyjskiej broni i zboża, Egipt jest uzależniony od amerykańskiej pomocy wojskowej, która przekracza 1 mld dolarów rocznie.
W ramach „umowy” z administracją Bidena, al-Sisi zgodził się na sprzedaż USA pocisków 152 mm i 155 mm w celu zaopatrzenia USZ. W zamian Egipt ma nadzieję otrzymać zaawansowaną amerykańską broń – wynika z wyciekłych dokumentów.
Po utracie 10 tys. sztuk ciężkiego sprzętu na Ukrainie i wyczerpaniu zapasów precyzyjnych pocisków, Kreml desperacko poszukuje broni na całym świecie, zwracając się o pomoc do garstki nikczemnych sojuszników. Po wynegocjowaniu dronów z Iranem, Rosja negocjowała dostawy artylerii z Korei Północnej, co jednak zakończyło się niepowodzeniem.
W Egipcie rosyjskie władze spodziewały się zakupu co najmniej 15 tysięcy pocisków, a według upublicznionego wcześniej przecieku mogły liczyć na zakup prawie trzykrotnie większej liczby – 40 tysięcy.
Korespondencja od egipskich urzędników, która wyciekła, mówiła, że Rosja jest „gotowa kupić wszystko”.
ba na podst. washingtonpost.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!