Wczoraj Putin spotkał się z rzekomymi matkami wojskowych biorących udział w wojnie przeciwko Ukrainie. Okazało się, że wszystkie kobiety są związane z prorządowymi strukturami Rosji. Poinformował o tym portal „Możem objasnit`”.
Olga Bielcewa, moskiewska urzędniczka i deputowana putinowskiej partii „Jedna Rosja”, opowiedziała rosyjskiemu dyktatorowi o problemach wojskowych. Pełni ona również funkcję zastępcy dyrektora państwowej instytucji budżetowej „Centrum Wypoczynku i Sportu „Junost” i jest członkiem rady deputowanych w Otradinsku. Bielcewa specjalizuje się w „udzielaniu pomocy społecznej uprzywilejowanym kategoriom obywateli”.
Inną rozmówczynią Putina była szefowa moskiewskiego komitetu wykonawczego prorządowego Wszechrosyjskiego Frontu Ludowego (ONF) Julia Bielechowa, która również kieruje Stowarzyszeniem Przewodniczących Rad Budynków Mieszkalnych w obwodzie moskiewskim. W 2016 roku pojawiła się na listach kandydatów „Jednej Rosji” do Dumy Państwowej i zadeklarowała 118-metrowe mieszkanie. Nie dostała się jednak do parlamentu.
Media zidentyfikowały również Nadieżdę Uzunową, która w „Bractwie Bojowym” w Ust-Abakanie odpowiada za zbieranie pomocy humanitarnej dla zmobilizowanych.
Na spotkaniu dziennikarze zauważyli również członkinię Izby Społecznej w Oriechowo-Zujewie, Marinę Migunową, która również zbiera pomoc humanitarną dla zmobilizowanych.
Inną „matką żołnierza” była szefowa wydziału ds. rodziny, młodzieży i sportu w administracji okręgu Kaa-Chemskiego, Irina Tas-ooł.
W wianuszku otaczającym Putina była też reżyserka Olesia Szigina, który kręci prawosławne filmy patriotyczne, oraz Żaradat Agujewa, której synowie to wysokiej rangi czeczeńscy funkcjonariusze bezpieczeństwa: dowódca batalionu „Zachód-Achmat” Ismail Agujew i szef Departamentu Spraw Wewnętrznych w okręgu kurczałojewskim Rustam Agujew. Obaj uczestniczą w walkach na Ukrainie. Wielokrotnie wspominał o nich Kadyrow w swoich transmisjach na Telegramie.
Przypomnijmy, zmobilizowani Rosjanie są wysyłani na front bez odpowiedniego wsparcia i wyposażenia. Nie otrzymują również obiecanych wynagrodzeń.
22 listopada organizatorka Rady Matek i Żon Olga Cukanowa poprosiła Putina o spotkanie z rosyjskimi matkami, a nie podstawionymi kobietami, które zadawałyby „bezpieczne” pytania.
„Jest pan mężczyzną, czy kim? Czy ma pan odwagę spotykać się otwarcie nie z podstawionymi, uzgodnionymi z panem kobietami, ale z prawdziwymi matkami, które z różnych miast przyjechały do pana na własny koszt? Jesteśmy tu w Moskwie, gotowe na spotkanie z panem” – oburzyła się Rosjanka.
Opr. TB, t.me/mozhemobyasnit/14149
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!