Słowacja jest gotowa zapewnić platformę do negocjacji w sprawie wojny na Ukrainie. Poinformował o tym Putin, podają rosyjskie media.
Według dyktatora Kreml nie jest przeciwny temu, aby Słowacja stała się platformą negocjacyjną. Jednocześnie Putin z optymizmem odpowiedział na pytanie o prawdopodobne zakończenie wojny na Ukrainie w 2025 roku.
„Z waszych ust można spijać miód” – powiedział.
Dodał, że Rosja zawsze reaguje lustrzanie na ataki na swoim terytorium i „jeśli zajdzie potrzeba użycia potężniejszej broni średniego zasięgu, użyjemy jej”.
Przestrzegł też, że w razie potrzeby Moskwa mogłaby ponownie użyć rakiety „Oriesznik”, ale na razie „nie spieszy się z tym”.
Niedawno Putin ogłosił powód inwazji na Ukrainę. Zdradził, że powinien rozpocząć inwazję na Ukrainę na pełną skalę przed lutym 2022 roku.
Wyjaśnił, że Rosja powinna była „przygotować się na to” i „wybrać odpowiedni moment”, aby rozpocząć inwazję na Ukrainę na pełną skalę, a nie „czekać na moment, w którym nie będzie już można nic zrobić”.
Oskarżył także Ukrainę i Zachód o „wprowadzanie Rosji w błąd” i niezastosowanie się do porozumień mińskich, co rzekomo dało Zachodowi czas na przygotowanie Ukrainy do przyszłych „działań wojskowych” przeciwko Rosji.
Opr. TB, UNIAN
5 komentarzy
Leszek
26 grudnia 2024 o 22:06Słowację należy zbombardować. Ten kraj był w 1939 roku sojusznikiem hitlera i zamykał w obozach polskich żołnieży a dowodził ksiądz katolicki Josef Tiso..
Gonić tych zdrajców
Tim
27 grudnia 2024 o 02:20Czy ty w ogóle znasz historię?Słowacja była tak samo okupowanym państwem i marionetką Hitlera, nawet jeśli była „niezależna” . Ten ks. Tiso pod naciskiem Hitlera musiał dokończyć rozpad Czechosłowacji i ogłosić tak zwaną niepodległość.
A co do dzisiejszej sytuacji. Przecież widać, że Ukraina nie wygra tej wojny militarnie. Więc wcześniej czy później trzeba będzie jakoś zakończyć ten bezsensowny konflikt, z którego na dzień dzisiejszy tylko koncery zbrojeniowe czerpią korzyści. Czy to będzie Słowacja czy Republika Środkowej Afryki, nie ma znaczenia. Ważne, że są w ogóle inicjatywy i trzeba będzie się jakoś dogadać. Bezsensowne zabijanie ludzi po obydwu stronach powinno się jak najszybciej zakończyć.
LT
27 grudnia 2024 o 09:27Masz rozum w glowie,
I to Cie rozni od innych.
Tak jak nie lubie Sikorskiego to musze przyznac,ze facet w czasie majdanu mial racje mowiac do ukrainskiej opozycji negocjujacej pokoj z Janukowyczem.
Podpiszcie porozumienie,albo zginiecie.
Janukowycz godzil sie na wczesniejsze wybory.
Krym I Donbas bylyby ukrainskie Putin siedzialby cicho a setki tysiecy ludzi moglo by zyc.
Tim
27 grudnia 2024 o 11:29@LT zgadzam się w 100%. Sikorskiego trudno daje się strawić, ale co do sytuacji w 2014 miał rację. Z resztą kadencja Janukowycza i tak by się skończyła w 2015. Więc cały ten majdan był niepotrzebny. Tak jak i dążenie do NATO. Ukraina mogła wybrać podobną drogę jak Austria. Dążyć do UE, ale pozostać państwem neutralnym. Też uważam, że do konfliktu by nie doszło i zarówno Krym jak i Donbas zostały by dalej pod administracją Kijowa.
Wielkopolanin
27 grudnia 2024 o 12:21W wyniku porozumienia z Janukowyczem manipulowane wybory skończyłyby się zwycięstwem kandydata podstawionego przez Moskwę.Najpierw rządy autorytarne a pòźniej dyktatura .Kolejne porozumienia gospodarcze i wojskowe na przestrzeni kilkunastu lat doprowadziłyby do pełnej zależności Ukrainy od Rosji.Fasadowa niepodległość i fasadowa kontrola nad Krymem.