Konflikt w kręgach elitarnych Rosji eskalował już do „pierwszego etapu” wojny domowej – uważa rosyjski politolog i publicysta Andriej Piontkowski w rozmowie z redaktorem naczelnym portalu gordonua.com Alesiem Bacmanem.
Pierwszy etap nazwał „elitarnym”.
„Widzimy, jak to się rozwija: kiedy dowódcy polowi: te prigożyny (Jewgienij Prigożyn – szef grupy Wagnera – red.) i – jak on się tam nazywa? – Kadyrow [przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow] – żądają egzekucji szefa Sztabu Generalnego [generała Walerija Gierasimowa] albo proponują Szojgu [rosyjski minister obrony], by strzelił sobie w głowę. A [prezydent Rosji Władimir] Putin zachęca do tego wszystkiego. Za te wezwania awansuje Kadyrowa do stopnia generała. Między dwiema elitarnymi grupami toczy się potężna walka. I o co ta walka? Na Zachodzie, który już wiele zrozumiał na temat Rosji, panuje pewne przekonanie, choć my to wszystko zrozumieliśmy już dawno temu. Ale oni nie do końca zrozumieli. Mówi się tam, że jest partia pokoju i partia wojny. Nie ma partii pokoju i nie ma partii wojny. Są dwie strony tej samej szumowiny: zbrodniarzy wojennych – którzy teraz dosłownie walczą” – powiedział Piontkowski.
Jego zdaniem cała „góra” rosyjskiego rządu, w tym Putin, zrozumiała, że wojna z Ukrainą jest przegrana. Piontkowski zauważył, że nie sprawiło to, że rosyjskie władze „mniej nienawidzą Ukrainy”, ale powstał inny problem, „znacznie ważniejszy i bliższy ich sercom”: jak zachować władzę.
„Aby to zrobić, muszą wymienić jednego wielkiego winowajcę. No i zwalić wszystko na niego, tłumacząc to ludowi. To jest klasyczny problem w takich faszystowskich systemach. Widzieliśmy to także w armii Hitlera, widzieliśmy to w pierwszych latach niepowodzeń Związku Radzieckiego. Kto jest winien? Albo Führer, albo generałowie. Są tylko dwa rozwiązania tego problemu. I naturalnie, dlaczego ci Kadyrowowie, Prigożinowie są tak bezczelni? A potem jest cała grupa łajdaków – znacie ich wszystkich na Ukrainie: tzw. legendarnych korespondentów wojennych” – powiedział.
Według Piontkowskiego, Putin „nastawił” ich przeciwko generałom.
„Czyli generałowie są 'winni’. Ten konflikt eskaluje”- podsumował Piontkowski.
oprac. ba za charter97.org
1 komentarz
konsternacja
8 stycznia 2024 o 22:59Tak na marginesie..na obu zdjęciach są dwaj różni faceci ale żaden z nich nie jest putinem.