Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow jasno dał do zrozumienia w rozmowie z sekretarzem stanu USA Marco Rubio, że Rosja nie jest zainteresowana żadnym pokojem poza kapitulacją Ukrainy. Oznacza to, że prezydent USA Donald Trump nie będzie w stanie osiągnąć pożądanego zawieszenia broni, jeśli nie przedstawi Putinowi przekonujących powodów do natychmiastowego zakończenia wojny. Poinformował o tym dziennik „The New York Post”.
Dziennikarze zauważają, że niezależnie od tego, co Putin obiecał Trumpowi w ich niedawnej rozmowie telefonicznej, Kreml nie oferuje niczego, co byłoby warte podróży amerykańskiego prezydenta do Budapesztu.
W artykule czytamy również, że pozostałe opcje Trumpa obejmują wysłanie na Ukrainę rakiet manewrujących Tomahawk i Barracuda – początkowo prawdopodobnie tylko kilku. USA są jednak gotowe zwiększyć dostawy, aby umożliwić Ukrainie atakowanie obiektów energetycznych i zakładów wojskowych głęboko w Rosji.
„I wreszcie wprowadzenie «sankcji wtórnych» wobec Chin i innych krajów, które nadal kupują ogromne ilości rosyjskiej ropy, finansując w ten sposób machinę wojenną Putina” – piszą media.
Tymczasem Putin nadal próbuje zniszczyć Ukrainę bombami i dronami, nieustannie atakując cele cywilne. Zaczyna jednak odczuwać braki kadrowe na pierwszej linii frontu, a spadek cen ropy naftowej na świecie coraz bardziej uszczupla jego budżet. Cała sytuacja nadal zależy wyłącznie od Trumpa.
Przypomnijmy, Europa i Ukraina przygotowują 12-punktowy plan zakończenia wojny z Rosją. Jego wdrożenie będzie nadzorowane przez radę pokojową pod przewodnictwem prezydenta USA Donalda Trumpa.
Z kolei Czechy ogłosiły zbiórkę na rakiety „Flamingo” dla ukraińskich sił zbrojnych. Z prawie zaplanowanych 600 tys. dolarów do tej pory zebrano zaledwie jedną dziesiątą.
Opr. TB, nypost.com
1 komentarz
Federacja Polsko-Ukraińska
22 października 2025 o 18:09Do Rządu RP:
Chcielibyśmy wpłacić jakąś kwotę dla Ukraińców na “Flamingo” i inne rakiety atakujące rosję, ale są dwa warunki:
1) uruchomienie rządowego konta, gdzie tysiące chętnych mogłoby wpłacać natychmiast (może zwolnienie podatkowe),
2) donator chciałby mieć wiedzę, w co dofinansowana przez niego rakieta uderzyła i jakie wyrządziła straty.